wcześniej powiedziałabym że gdy go widze idącego z inną kobietą za rękę,to w tym momencie świat jak gdyby zaczął mi się walić-nic nie jest ważne,tylko to,że dłoń,która kiedyś prowadziła mnie przez życie-dziś ściska inną dłoń,nie moją. że facet,którego kochałam ponad życie, i z którym wiązałam tak ogromne plany-ułożył sobie życie, beze mnie, choć kiedyś mówił,że nie byłby w stanie funkcjonować bez mojej osoby. ale wiecie co?to z czasem mija,na prawdę. przychodzi kiedyś taki dzień , że miłość do niego a jednocześnie nienawiść zamienia się w szczery uśmiech, gdy zobacze , że tak na prawdę on jest szczęśliwy.przepełniać będzie mnie wtedy radość z tego,że ułożył sobie życie-i nie tą sztucznaą,na pokaz,ale tą prawdziwą.nie ma opcji by było inaczej-przecież jego szczęście, zawsze było moim.
|