|
patologiaa.moblo.pl
krzyknęła że go kocha prosto w twarz w oczach miała łzy po prostu pragnęła by ją przytulił powiedział że ją kocha i będzie się nią opiekował ona tego potrzebowała. o
|
|
|
krzyknęła że go kocha, prosto w twarz, w oczach miała łzy, po prostu pragnęła by ją przytulił, powiedział że ją kocha i będzie się nią opiekował, ona tego potrzebowała. on odszedł w milczeniu. nazwała go tchórzem. wrócił się , ścisnął jej dłoń i powiedział że nie ma prawa wyzywać go od tchórzy. pocałował ją i zapytał czy dalej jest tym za kogo go uważała. zacisnęła lekko wargi, po czym się uśmiechnęła. to wystarczyło.
|
|
|
trudno uwierzyć , że marzenia się spełniają, że w życiu może być jak w bajce. przecież to by było niemożliwe, wręcz fantastyczne. wszystkie szczęśliwe, niezależne księżniczki, książęta, jednorożce, ciasteczkowe potwory, i te inne abstrakcje to tylko jedna wielka ściema. pozostańmy realistami. marnujemy sobie życie nieustanną wiarą i nadzieją na szczęśliwe zakończenie...
|
|
|
wychodzić z domu z nadzieją , że cię spotkam na ulicy. brak rozmowy jest tylko zwykłe 'cześć' . ale to mnie uszczęśliwia. chociaż mogę cię zobaczyć
|
|
|
ludzie tłumaczyli mi , że on nie jest dla mnie, a ja ślepo goniłam za jego 'miłością'.
|
|
|
i mimo tego , że na twarzy mam uśmiech, on widzi w moich oczach łzy. wie kiedy jest coś nie tak. za to go kocham
|
|
|
wszyscy mają mnie w dupie , po za tym jestem bardzo szczęśliwa, wręcz cholernie szczęśliwa .!
|
|
|
widziała w nim coś więcej niż zwykłego chłopaka. nieustannie tonęła w jego niebieskich jak ocean tęczówkach. nie potrafiła określić go jednym pustym zdaniem. uwielbiała z nim przebywać. bała się na niego obrażać, bo wiedziała , że może dojść do wielkiej kłótni. czuła lęk, przed tym , że go straci, a przecież znaczy dla niej wiele. zrobiłaby dla niego wszystko. oddałaby nawet za niego życie. z wielkim trudem powstrzymała się od płaczu, gdy złamał jakąś obietnice. męczyła się , ale nadal kochała . .
|
|
|
kiedy dostajesz bolesnego kopa w dupe to wcale nie oznacza, że jesteś zły. ale pamiętaj to co boli umacnia, mimo wszystko. więc zaakceptuj siebie takim jakim jesteś, bo inaczej zginiesz. zginiesz w tak idealnie poukładanym na opak świecie.
|
|
|
w bałaganie myśli i zdarzeń.. nie ogarniam
|
|
|
przez ten cały czas myślała, że udawanie szczęścia wyjdzie na korzyść
|
|
|
bo mętlik w głowie to już za mało..
|
|
|
wszyscy jesteśmy równo popieprzeni, świeżo wyprasowana koszula pachnie praniem i perfumami, a pod koszulą pulsują nasze niespełnione miłości
|
|
|
|