Siedzieli razem na ławce jak co wieczór, rozmawiając jak zwykle o tym co popadnie. W pewnym momencie, kiedy kolejny nieistotny temat sięgał kresu, ona zdecydowała, że mu zaufa. Zwykłe gadanie, przerodziło się w poważną rozmowę.Nie chciała zrozumienia, ani współczucia, zbyt wiele razy słyszała te słowa, które stały się dla niej niemalże fałszywe.Kiedy wyrzuciła z siebie, wszystkie te wspomnienia które ją gnębiły, lecz jednocześnie sprawiły,że stała się ta osobą z którą on teraz siedział,niepewnie zerknęła na niego, a on wpatrzony w nią jak nigdy dotąd, ujął jej dłoń w swoją i powiedział ' Nie powiem, że rozumiem bo nie rozumiem, to twoje wspomnienia, ja nigdy nie byłem w takiej sytuacji, ale powiem ci jedno, zawsze możesz na mnie liczyć mała, samą cię nie zostawię z tym wszystkim' Słysząc to poczuła jak po jej po liczku spływa łza, ale wiedziała, że ta była jedną z tych szczęśliwych. / passionforlife ♥
|