siedziałam z tanim romansidłem na kolanach, w dłoni trzymałam kubek z gorącą, malinową herbatą, koncentrowałam się na akcji lektury, już prawie nie myślałam o nim. niestety sielankę przerwał dźwięk esemesa, zdziwił mnie nadawca. jednak napisał, jak obiecał. był przemiły, wypytywał o moje samopoczucie. niespodziewanie wypalił z tekstem ' cudownie Ci w ciemnym różu, kupuj więcej koszulek w tym kolorze '. zbulwersowałam się. przecież był zakochany w tej idiotce, jak tak może. wyrzuciłam mu wszystko w kilku wiadomościach. a on nie odpisał, jak dziecko. po kilku dniach przestał mówić mi cześć, odwrócił się. mimo tego, nie żałowałam mojej decyzji. nie chciałam by zranił kolejną dziewczynę, nawet najgłupszą w okolicy.
|