|
pannabezczelna.moblo.pl
Miłość jest wtedy gdy się kłócicie gdy wylewasz za niego łzy ale tego nie żałujesz. Trzaskacie drzwiami rzucacie wyzwiskami ale nadal siebie chcecie. esperer
|
|
|
|
Miłość jest wtedy gdy się kłócicie, gdy wylewasz za niego łzy, ale tego nie żałujesz. Trzaskacie drzwiami, rzucacie wyzwiskami, ale nadal siebie chcecie. /esperer
|
|
|
|
to było jak bulimia. pakowanie w siebie kolejnych emocji, spotykanie się z Nim, aby nasycić się kolejną serią minut w Jego ramionach, czułych słów i buziaków w czoło. następnie te rozłąki, by wszystko 'wyrzygać', opróżnić się, zapomnieć-każda z czynności wykonywana nadaremnie, żeby potem znów otworzyć potencjalną lodówkę, określają jako miłość, znów wpychać w siebie do bólu żołądka, czy tam serca, jak kto woli.
|
|
|
|
pamiętam tę noc jak przez mgłę, niby normalna jak każda z tamtego okresu mojego życia. tym razem miałem powód, żeby się najebać do nieprzytomności. tym razem piłem przez nią. rozsypując kreski myślałem tylko o tym, aby uciekła z mojej głowy,albo po prostu przytuliła się i powiedziała, że kocha. jedna kreska, kielon i w tany z jakąś suką, dla której przespać się ze mną było najlepszą nagrodą. jedna, druga, każda miała coś podobnego w sobie do niej, ale nie była nią. wkurwiam się siadam i znów daję w szyję z tą jebaną nadzieją , że ona będzie tu, że chcę tego niedojrzałego zjebanego gnoja, który tylko walczy ze sobą, nie radzi sobie i składa się z samych wad. ale ona dalej nie chcę i dalej jest w tej popieprzonej głowie, więc muszę pić i brać więcej, więcej, więcej...
|
|
|
|
czasem Bóg przekreśla przed Nami pewne szanse, tylko po to, by zobaczyć, czy będziemy walczyć o to nadal. [ yezoo ]
|
|
|
|
Nieważne jaki jest mój aktualny chłopak, albo jaki będzie następny. To bez znaczenia ile miłości przeżyję, za kogo wyjdę za mąż i komu urodzę dzieci. Wiem,że jego nie zapomnę nigdy, bo jest moją pierwszą miłością, i to on pozwolił mojemu sercu dojrzeć. Nie chodzi o to, że ciągle coś do niego czuję, ale na pewno nie wyrzucę go z głowy. /esperer
|
|
|
|
Nigdy nie byłam przesądna, ale wczorajszy piątek trzynastego, spierdolił mi życie,
|
|
|
|
wiesz kiedy naprawdę kochasz ? kiedy się do ciebie nie odzywa , odrzuca połączenia , a ty nadal dzwonisz . kiedy powoduje , że po twojej twarzy spływają łzy , a ty nadal chcesz z nim być . kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu sms 'kocham cię' chociaż wiesz , że odczyta go dopiero rano.
|
|
|
|
Miłość jest obleśna tyle w tym temacie. [phi]
|
|
|
|
Po wypowiedzianym na głos 'przecież znowu się w nim nie zakochałam', w myślach dochodzi 'bo nigdy nie przestałam go kochać.'. /esperer
|
|
|
|
Co z tego, że skrzywdził? Było warto cierpieć dla tych kilku chwil szczęścia./esperer
|
|
|
a dziś czuję 'nic'. takie jedno, wielkie, dosłowne 'nic'. nikt nie budzi mnie czułymi słowami. nikt nie pisze już smsów na dobranoc. nikt nie zwraca uwagi na mój uśmiech, i czuję się niepotrzebna. i wiem, że mógłby być ktoś inny. mogłabym z kim innym chodzić na spacery, i marzyć obok kogoś innego. ale ja tego nie chcę. wolę nie czuć nic, niż cokolwiek , do kogoś innego, niż do Niego .. / veriolla
|
|
|
kiedyś? wszystko wyglądało inaczej. gotowałam obiady. wyprowadzałam psa na spacer. myłam okna. szłam do szkoły, zostając w niej do 17. nie spałam popołudniami. robiłam pyszne kanapki. spędzałam czas z rodzicami. oglądałam mnóstwo filmów. spotykałam się z przyjaciółmi. częściej chodziłam na imprezy. przyklejałam na ścianę kolejne zdjęcia. a każda, nawet najgłupsza czynnośc była piękna. dlaczego ? bo w międzyczasie dostawłam kilka smsów o treści: 'no, uśmiechaj się', bądź też odbierałam telefon i słyszałam cudowne: 'już nie przeszkadzam , chciałem tylko usłyszeć jak oddychasz'. a teraz, wszysto zniknęło - łącznie z uśmiecham na mojej twarzy. / veriolla
|
|
|
|