myślałam że łatwo cię stamtąd wyrzucę. ale tak nie było. wkopałeś się jak kleszcz. dokonałeś inwazji w moich snach poplątałeś mi marzenia. zamieniłeś moje noce w bezse
myślałam, że łatwo cię stamtąd wyrzucę. ale tak nie było.
wkopałeś się jak kleszcz. dokonałeś inwazji w moich snach, poplątałeś mi marzenia. zamieniłeś moje noce w bezsenne, pełne pożądania.
zawsze powtarzałeś, że nigdy mnie nie opuścisz...że nie poradzisz sobie beze mnie, bo mnie za bardzo kochasz...że jestem dla Ciebie wszystkim i nie oddasz mnie nikomu. a teraz? co sie stało z tymi obietnicami? ....nie rozumiem. Jak mogłam być tak naiwna?!