pamiętam jak szłam do szkoły trzymając książkę od historii w ręce i modląc się, żeby mnie nie spytała . nagle ktoś mi zakrył oczy. od razu wiedziałam, że to On , poznałam te ciepłe dłonie. wypowiedziałam Jego imię . 'skąd wiedziałaś!?' - krzyknął . zaczęłam się śmiać. 'z czego się uczysz kujonie?' - zapytał. 'historia' - odpowiedziałam . nagle wziął mnie na ręce i powiedział 'dziś nie pójdziesz do szkoły' . byłam bardzo ciekawa , gdzie mnie zaniesie. 'zamknij oczy' - wyszeptał. i kiedy już doszliśmy do tego miejsca.. obudziłam się. [paktoofoonika]
|