|
paaaula19.moblo.pl
wymuszony uśmiech rekompensujący pożegnanie. odjedziesz nocnym pociągiem...
|
|
|
wymuszony uśmiech, rekompensujący pożegnanie.
odjedziesz nocnym pociągiem...
|
|
|
jest samotnością wiadomość,
list dworzec pusty milczenie,
pieniądz genialnie chory,
minuty jak ciężkie kamienie.
czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej,
mogą być nawet nią włosy,
których dotknęły ręce...
są samotności różne
na ziemi, w piekle, w niebie,
tak rozmaite, że jedna
ta, co prowadzi do Ciebie.
/Jan Twardowski/
|
|
|
Na spędzenie ze sobą całego życia mają tak naprawdę szansę ci, którzy spotykają się odpowiednio późno.
|
|
|
Nie wiem, nie mam recepty na szczęście. Nie wiem, ni licencji na inteligencję. Wszystkie pytania bez odpowiedzi znam i wszystkie pytania te, na które każda odpowiedź jest zła.
|
|
|
Jesień już, znów się wcześniej kończy dzień, szukam wciąż Twoich kroków, szukam Cię.
|
|
|
Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.
|
|
|
Wszystko, co się nam przytrafia, dzieje się zawsze z jakiegoś powodu.
|
|
|
A smak też już nie ten. Pomarańcze są pomarańczowe w ustach i ten kolor spływa do miejsca, skąd się wszytsko zaczęła, skąd przyszła zapowiedź i zgoda. Język smakuje i odróżnia drobne kawałki miąższu, oddziela mneijsze drobiny, przerywa przezroczystą błonę między nimi, odkrywa kropelkową pomarańczowość, która pęka pod jego dotknięciem i niezmierną słodyczą obmywa wnętrze ust. Pachniesz pomarańczową namiętnością.
|
|
|
Spotykamy kogoś na swej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku lub na ulicy, przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie. Nie wiem, dlaczego tak jest, kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną. Jak to się dzieje, że dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem. Twój ojciec uważał, że to miłość i że nie istnieją przypadkowe spojrzenia.
|
|
|
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można było dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie, jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłagalnie bladły.
|
|
|
Tak naprawdę wszystko w życiu jest możliwe. Otwórz oczy szerzej niż zwykle i patrz intensywniej.
|
|
|
Całe życie żyliśmy jakby na walizkach. Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra. A kiedyś zacznie się prawdziwe życie. No i masz. Przychodzi starość i gdzie to prawdziwe życie?
|
|
|
|