|
pa3komuufasz.moblo.pl
W pewnym momencie człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności że boi się zakochać
|
|
|
W pewnym momencie , człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać
|
|
|
Bo człowiek widzi to co chce widzieć. Pamięta to co chce pamiętać. Kocha to czego kochać nie może. nie ubieraj tego rozciągniętego dresu-ubierz tą nową śliczną sukienkę. nie zakładaj adidasów-ubierz czarne szpilki. nie maluj ust błyszczykiem-potraktuj je kurewską czerwienią. nie pozwól na zaszklone oczy-pomaluj je najlepszym tuszem jaki masz. nie płacz-uśmiechaj się. pokaż mu jak cholernie silna jesteś
|
|
|
-Idziemy?
- Ale gdzie?
- Nieważne, jak jesteśmy razem to wszędzie jest szczęście!
|
|
|
Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film. Położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami. Kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat. - Gołąbeczki, Nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas. - Wypad stąd. - zadarł się mój chłopak. Uciszyłam go tłumacząc, że przecież nic się nie dzieje. Kiedy jego braciszek zaczął gadać, że jestem ładna, że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły. Nawet nie zdążyłam ogarnąć, kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu i wywaliło z pokoju. Kocham jego zazdrość.
|
|
|
Tak , to ja jestem tym gorszym dzieckiem, które wychowało się na rapie, to ja jestem tym szczeniakiem, który biegał z chłopakami po osiedlu, to ja jestem, tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc tymbarka i drąc się wniebogłosy, to ja jestem, tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnię, to ja jestem chłodną i wredną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób, to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłą polewkę, to ja chodze ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych, to ja komentuje głośno, gdy mi się coś nie podoba, tak to ja - ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.
|
|
|
- Twoje IQ wynosi tyle ile wysokość mojej szpilki.
- Ale przecież Ty nie nosisz szpilek.
- No właśnie w tym problem
|
|
|
Ja zaczynam panikować, że widzi mnie taką nieogarniętą, zaspaną, niepomalowaną, a on wtedy podchodzi i mnie przytula mówiąc, że dla niego zawsze jestem piękna, nieważne czy wstanę dopiero z łóżka, on i tak będzie mnie kochał, niezależnie od mojego wyglądu.
|
|
|
Kiedy rano się budzę i widzę go jak siedzi na krześle, tak mama go wpuściła, a on siedział i czekał aż wstanę.
|
|
|
- Chciałbym mieć dziewczynę.
- A jaką? Może Ci pomog? Mam dużo koleżanek.
- Musi być wysoka, szczupła, blondynka z zielonymi oczami i pięknym uśmiechem,
przede wszystkim szalona, wyrozumiała, szczera, pomocna, troskliwa, nie powinna pić, palić, żeby nie lubiła siedzieć w domu w weekend, po prostu idealna.
- Ojej, to jakiś koncert życzeń.
- Nie, to prośba Boga by dał mi Ciebie na zawsze.
|
|
|
To przecież tylko internet. Otworzyła gadu-gadu i archiwum w którym przechowywała wszystkie wiadomości od niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia. Program pytał: Czy jesteś pewny, że chcesz usunąć te wiadomości? (tak/nie). Siedziała chwilę nieruchomo, wpatrując się w ekran. Idiotyczne pytanie. - pomyślała z wściekłością. Nagle poczuła się tak, jakby od jej odpowiedzi zależało czyjeś życie. Kliknęła na tak. Nic się nie wydarzyło. Świat istniał dalej.
|
|
|
A gdy spotkała go przypadkiem nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Mimo, iż go nie znała, patrzyła na niego tak niebanalnie. Gdy jego oczy uśmiechnęłysię, ona przeraziła się ich pięknem. Dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale szukała. Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim.
|
|
|
Wszystko straciło sens: herbata stała się za gorzka, pogoda zbyt deszczowa, a twój uśmiech zimny. Twoje słowa stały się prymitywne.
|
|
|
|