|
Zapadłem na Ciebie przewlekle i beznadziejnie. Nieuleczalna jesteś. ~
|
|
|
Po pierwsze: nie rzucać słów na wiatr. Bo, jeśli nawet z tym wiatrem odlecą, to tylko po to, by móc wrócić z trąbą powietrzną. ~
|
|
|
Uwierz w siebie. Tym razem dasz sobie radę. Teraz jesteś mądrzejsza, silniejsza i bezlitosna. Nie ma już dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Jesteś niezniszczalna. ~
|
|
|
To, w co wierzysz, staje się prawdą. Uwierz w coś absurdalnego. ~
|
|
|
Chciałbym Cię bliżej poznać. Piękno zawsze mnie onieśmielało. ~
|
|
|
-Co tam Kochanie, uśmiechasz się ślicznie. -Dziękuję, jak zwykle umieram psychicznie. ~
|
|
|
W te wakacje świadomie wybieram pozytywne patrzenie na świat i pojawiające się szanse. ~
|
|
|
W końcu. Udało się. Dojrzała. Zaczęła walczyć o swoje marzenia. Zobojętniała na ludzi, którzy na nią nie zasługują. Zaczęła więcej się uśmiechać. Mówiła odważnie. Pozwoliła sobie na błędy. Wykorzeniła niepewność siebie i stagnację. Poświęciła się temu co kocha. Wybrała siebie. Bezapelacyjnie i na zawsze. ~
|
|
|
Jesteś tak bardzo przerażająca...i dziwna...i piękna. Jesteś czymś co nie każdy wie jak kochać. ~
|
|
|
To, co robię, nie musi mieć sensu dla nikogo poza mną. Na tym polega piękno szaleństwa. ~
|
|
|
Nie jestem kobietą Twojego typu. Lubię czuć kiedy mężczyzna się stara i, że jestem kimś, a nie kimkolwiek. Lubię być, a nie bywać. ~
|
|
|
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil - paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło. ~
|
|
|
|