|
rozmawiali.. nagle jego usta przerwały wszystko. pieścił jej całe ciało. usiadła na jego kolana. w samochodzie panowała gorąca atmosfera, ich ciała płonęły. powoli w rytm muzyki ściągali z siebie ubrania. nie spieszyli się. odkrywali swoją nagość, nie czując przy tym żadnego skrępowania. dłońmi odkrywał każdy zakątek ciała. rozpalił ją do czerwoności. obojgu wystarczała chwila i gotowi byli na więcej. położył ją na siedzeniu. z głośników leciała muzyka.. czuła, że toną, toną w grzechu zakazanej miłości. całując jej usta, popatrzył się i uśmiechnął. powoli rozchylił uda i wchodził w nią delikatnie, obserwując jej reakcje. widział leciutki grymas na jej twarzy, ale także rozkosz. ich ciała płonęły żarem namiętności. na moment złączyli się w jedno, nie wychodząc ze środka położył się na nią, całując jej usta. jęczeli z rozkoszy. po miłosnych igraszkach zasnęli oboje wtuleni w swoje ramiona..
|
|
|
co on kurwa w Tobie widzi, czego nie może zobaczyć we mnie? to że dajesz dupy każdemu, kogo spotkasz? czy to, że kompletnie nie masz szacunku do samej siebie?
|
|
|
makijażem charakteru nie zmienisz, suko.
|
|
|
zapamiętajcie sobie jedno laski: jesteście piękne i cudowne, ale księżniczką jestem ja!
|
|
|
nienawidzę zasypiać ze świadomością, że jutro Cię nie zobaczę.
|
|
|
już nawet nie wiem co znaczą te Twoje puste 'kocham' rzucone w moją stronę, kiedy codziennie rano zasypujesz mnie milionami pocałunków, pytając przy tym jak się spało. kiedy powiesz mi coś, czego nie powiedziałeś żadnej innej.. wtedy uwierzę.
|
|
|
to już ponad rok, nie przyszło Ci do głowy, że pragnę czegoś więcej niż zwykłego 'kocham Cie', które nic nie znaczy, bezczelnie napisane na gadu? może i to okienko, z Twoim imieniem w prawym dolnym rogu i przyprawia mnie o przyjemne dreszcze i szybsze bicie serca, ale to nie to samo niż Twój dotyk, wiesz?
|
|
|
może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę. być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie.
|
|
|
musisz zrozumieć, że spotka Cię kara, poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spierdalaj.
|
|
|
zrób coś dla mnie. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.
|
|
|
jej dziwnym nawykiem było zasypianie z otwartą książką w ręce. fakt ten dawał jej niepodważalne usprawiedliwienie jej zapuchniętych co rano oczu. niech myślą, że całe noce zgłębia tajemnice literatury. po co im wiedzieć, że tak naprawdę żałośnie przez pół nocy spogląda w ekran komputerowego monitora z nadzieją, że zobaczy migającą, pomarańczową kopertę z Twoim imieniem.
|
|
|
nie chciał małej dziewczynki o wielkim sercu. chciał zimną sukę, którą wszystko jebie. a gdy już ją dostał? uznał, że jest za wulgarna, jak na niego.
|
|
|
|