Po 8 godzinach w szkole wróciłam do domu, rosplontałam włosy zawinięte zawsze w niewinnego koczka... ubrałam dresy, luźna ulubioną koszulke połozyłam sie na łóżku włożyłam słuchawki do uszu a zły zaczęły same kapac na poduszke..
Pisaliśmy sms-y.. oczywiście na końcu sie pkłóciliśmy jak zawsze, powiedziałeś ze mam usunąć Twój nr...
Wczoraj.. byłam na imprezie leciała wolna piosenka którą ubielbiał moje oczy nabrały łez...
Nie wytrzymałam, Napisałam sms-a nie usunęłam numeru nie dałam rady, wymienilismy kilka zdań...
Gdy zapytałam czy dalej jesteś na mnie zły odpowiedziałeś że nie... Humor sie poprawił , przyszła ochota do tańczenia :)
Przede mną całe życie, cały świat - sama radość, cenię to co dla mnie ważne - choć znam słowo "upadłość". Mam wsparcie bliskich osób - lecz pozostała garstka, Posiadam w sobie szczerość, charyzmę i skromność,