Wstając rano spojrzała za okno. Padał deszcz,liście unosiły sie w powietrzu.. Było jeszcze wczesnie.. Poszła do łazienki ,przemyła twarz wodą,spojrzała w lusterko. Przykleiła usmiech , pomalowała oczy,by nikt nie zauważył,że nocami zamiast spac -płacze.. Wylewa łzy w poduszkę.Modli się ,modli się do Boga,by ją uratował,by oddalił od niej smutek,ból. Pragneła tylko byc szczęsliwa...Aż nie wytrzymała.Depresja..to zbyt długo trwało.. Uśmiechneła sie, włączyła kawałek ZBW-gdy odejdę . Usiadła w kacie ,zakryła twarz dłonmi.. Przypominała sobie chwile,w których była szczesliwa. Pierwszą miłosc,melanże z kumpelami,zauroczenia i te wakacyjne przygody. Choc nie była emo,sięgneła po żyletkę ,szybkim ruchem przejechała po nadgarstkach. Uśmiechała się,krzyczała z radości.Zamazywał jej sie obraz przed oczyma. Ostatkami sił wł gadu ,i napisała przyjaciólce ostatnie 4 słowa. 'kocham ,Cierpie ,nie załuje ' . Umarła ./olejmyjutro
|