|
olciaakiss7.moblo.pl
słodkie
|
|
|
Bądź przy mnie gdy powiem odejdź . / sztanka__lovuu
|
|
|
Poszlam na spacer. Zatrzymałam się obok drogi, z której zawsze szedłeś do Mnie . Popatrzyłam parę minut i poszłam dalej w nasze miejsce . Po długim siedzeniu na kamieniu poczułam ścisk na ramieniu, to byłes Ty. - Co malutka nie możesz spac, przeciez jest po 1 . -Będe robić co będe chcieć, juz mi nie zabronisz niczego - Nie chce sie klocic, porozmawiajmy - Slucham - rozstałem się z Nią, nie moglem powstrzymać się od myslenia o Tobie o Nas . - Mam w to uwierzyc? -Nie musisz, chce, zebys wiedziala jak jest - Daj mi sie zastanowic, a gdy przyjde tu nastepnym razem i ty tu będziesz, wtedy uwierze . Poszła w to samo miejsce po 4 dniach, On tez tam był . Od wtedy oboje wiedzieli, że miłość rzuca urok . /doyouthinkyouknowme
|
|
|
śmiejąc mi się prosto w oczy , sprawiasz mi taki ból , który ciężko opisać . odchodząc uśmiechasz się perfidnie i udajesz , że nic się nie stało , że wcale Ci na mnie nie zależy . powtarzasz swoje zakłamane słowa , że niby Cię nie kochałam . tak naprawdę ranisz tym mnie i samego siebie . próbujesz zabić w jakiś sposób to uczucie , które niegdyś nas łączyło , a dzisiaj samotnie tli się w twoim sercu . to Ci się nie uda . nie masz zbyt wiele siły , by skreślić to wszystko . nie jesteś odważny . zbyt mocno mnie kochasz . [ ransiak ]
|
|
|
nienawidziłam tego zapachu palonej marychy z jego ust . nienawidziłam widoku zamglonych i nieobecnych źrenic kiedy wciągnął kreskę . nienawidziłam słuchać tego bełkotu , kiedy znów za dużo wypił . wolałam jak zapach miętowej gumy , którą żuł , szczypał mnie w oczy kiedy był tak blisko mnie . wolałam jak mrużył oczy przed promieniami słońca , które tak cudownie mieniły się w jego oczach . wolałam jak trzymał mnie blisko siebie , żebym mogła czuć jego ciepły oddech przy uchu , gdy szeptał o uczuciach . naprawdę to wolałam . szkoda , że on tego nie docenił .[ransiak]
|
|
|
Zaczęła biec. Krople deszczu raniły w twarz, płakała. Złapał ją za łokieć. 'Puść mnie!' Krzyknęła. 'Nie.' Odpowiedział spokojnym głosem. 'Puść mnie, powiedziałam!' Wyrwała się, ale już nie uciekała. 'Czego Ty ode mnie oczekujesz, hm? No czego, pytam?!' Spuścił wzrok. 'Wybacz mi.' Zaśmiała się sucho, choć z oczu poleciały kolejne łzy. 'Nie waż się mnie o coś takiego prosić. Ty nie istniejesz dla mnie i wbij sobie w końcu do głowy, że ja nie istnieję dla Ciebie!' Znów ją złapał. Deszcz obmywał mu twarz. 'Nie mów tak! Dobrze wiesz, że jesteś tylko Ty!' Spojrzała na niego z furią w oczach. 'Idź może do domu i sprawdź, czy ktoś nie leży w Twoim łóżku.' Znów wyrwała rękę. Odwróciła się i zaczęła iść w przeciwną stronę. Wiedziała, że on już za nią nie pójdzie. Tracąc go z oczu, oparła się o ścianę jakiegoś budynku. Schowała twarz w dłoniach. Zagłuszała krzyk, który rozrywał płuca. /just_love.
|
|
|
|