|
olaax3.moblo.pl
Codziennie zasypiam z myślą że mnie na prawdę kochałeś. Codziennie wieczorem gdy już leżę pod kołdrą przeszywa mnie ten sam wielki niepojęty ból. Codziennie mam ł
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Codziennie zasypiam z myślą, że mnie na prawdę kochałeś. Codziennie wieczorem, gdy już leżę pod kołdrą, przeszywa mnie ten sam, wielki, niepojęty ból. Codziennie mam łzy w oczach. Codziennie nie przesypiam pół nocy. I codziennie rano budzę się z myślą 'Mała, jego już nie ma'. Codziennie rano przypominam sobie, jak to było nam wspaniale. Codziennie rano myślę, czy jesteś szczęśliwy. Codziennie układam usta w sztuczny uśmiech i codziennie wychodzę do ludzi. Codziennie ten sam scenariusz. Od paru miesięcy. Ciągle, codziennie, nieustannie. Codziennie, rozumiesz?
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kierunkach - dobrze. tylko nie zapominaj. wspomnij czasem mój śmiech, to, jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. i choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki - pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pełnią, i szepcz pod nosem moje imię. usłyszę. sercem.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
coś z każdą sekundą coraz bardziej rozrywa Cię od środka i chcesz krzyczeć, wytykać całemu światu, że dosłownie wszystko się sypie, ale milczysz, bo nic, zupełnie nic, żadne słowo, czy gest - nie obrazuje tego, co czujesz. uczucia, które Cię wyniszcza.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
wiesz czego się boję? że gdy kiedyś, w przyszłości minniemy się na ulicy, Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentej dziewczyny, a ja? ja będę szła sama, w sercu nadal mając tylko Ciebie. / pstrokatawmilosci
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Słuchając trzech najlepszych kawałków na dziś, paląc fajkę i pijąc jakiś alkohol brata, dochodzę do wniosku, że mam taki okres w życiu, że gdyby mi puścili Biebera, słuchałabym.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Kiedy już wszystko zaczyna się układać, kiedy już wiem na czym stoję, to jeszcze więcej niż jest możliwe, zaczyna się komplikować. Czy, do cholery, nie mogę być choć raz na prostej? Nie mogę, choć raz, mieć wszystko poukładane i żyć z tym chociażby parę chwil? Czy to wszystko musi się od razu tak walić?
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
pytania wciąż te same, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Czekam na wiadomość. 'Nie napisze.' Myślę sobie. 'Dobra, idę się załatwić. Jeśli wtedy nie napisze, spadam.' Wracam i co? Nie napisał. 'Dobra, pójdę zmyć makijaż. Ale wtedy to na serio wyłączam.' Wracam i co? Nie napisał. 'Dobra, zrobię 100 brzuszków i wyłączam. Definitywnie.' Zrobiłam i co? Nie napisał. 'Pierdole, mam wyjebane. O! Napisał!'
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Chcę w tej chwili zapaść się pod ziemię, chcę nie czuć nic, chcę zapomnieć, zmienić towarzystwo, rodzinę, wszystko. Chcę mieć nowe życie. Chcę wyjechać. I chyba to zrobię.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Prawda boli mnie gorzej, niż kłamstwo. Może też dlatego, że sama się oszukiwałam przez tak długi czas, wmawiając sobie niestworzone rzeczy, które ludzie mi naopowiadali. Może też dlatego, że przez te kłamstwa znienawidziłam Cię tak bardzo, że brak słów, a na to nie zasługiwałeś. Powinnam tak w zasadzie zacząć Ci dziękować, powinnam cieszyć się z tego, że mnie zostawiłeś. Ale nie mogę. Wiem, że jestem winna Ci wiele : i przeprosiny, i podziękowania i przede wszystkim pomoc. Bo przecież nie zostawiłeś mnie dlatego, że poszłam z Tobą się kochać. I to boli. Najbardziej boli. Boli tak, że nawet śmierć nie pomoże. Boli mocniej, niż w pierwszą noc po naszym rozstaniu.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Twoje ciepło zniknęło, Twoje ramiona już nie należą do mnie, a Twój uśmiech jest skierowany nie w moją stronę. Twoje oczy nie patrzą się w moje, w Twoich słowach nie ma mojego imienia, a Twoje usta nie składają pocałunku na moich. Twoje ręce nie błądzą po moim ciele, a w Twoją klatkę piersiową już nie będę mogła się wtulić. Twoje bluzy już nie będą przesiąkały moim zapachem, a Twoje bluzki, już dawno wyprane, nie przesiąkają Tobą. W pokoju też nie ma Twojego zapachu, karteczki związane z Tobą schowane głęboko w piwnicy, nikt nie wspomina o Tobie w moim towarzystwie. Jakby Cię nie było. Ale jesteś. Ciągle jesteś. Jesteś tam głęboko po lewej stronie klatki piersiowej. Może byś przyszedł i coś z tym zrobił, co? Najlepiej, to żebyś został. Tak na zawsze, wiesz. Nigdzie się nie ruszał, był tylko mój. Żeby nasze dzieci były z nas później dumne, a wnuki przynosząc nam kawę, pytały się o naszą miłość. Chcę być szczęśliwa. A wiesz, że tylko z Tobą będę. Więc wróć i bądźmy jak dwoje zakochanych.
|
|
|
olaax3 dodano: 2 października 2011 |
|
Spójrz mi w oczy i powiedz, że to koniec. Podejdź i zrób coś, żebym Cię znienawidziła. Wykrzycz, że mnie nie kochasz. Wtedy ogarnę, że nas już nigdy nie będzie i ogarnę się, poszukując jakiegoś innego miejsca na ziemi, które dotychczas dawałeś mi Ty.
|
|
|
|