 |
okiemnieogarniesz.moblo.pl
To feel your body next to mine...
|
|
 |
To feel your body next to mine...
|
|
 |
Chodze,myśle,rozmawiam,jem,pije, wszystko jak należy. Ale bez wątpienia można by stwierdzić u mnie brak czynności życiowych serca. Zimne jak lód. I choć telefon dzwoni a skrzynka sms,email pęka w szwach od wiadomości mówię "nie".. Nie spędze z nikim nawet minuty. Nie potrzebuje przelotnych znajomości a nawet trwalszych z kimkolwiek.. Nie chce. Zrozumcie,że nie chce. Bierze mnie obrzydzenie jak mam się spotkać z jakimś nieznajomym. Nikt oprócz Ciebie nie otworzy mojego serca. Wole żeby nigdy sie nie otworzyło..
|
|
 |
Ludzie, którzy potrafią kłamać i niszczyć tylko po to by uszczęśliwić samego siebie. Czasami milczymy, bo brak nam słów na ludzki egoizm.
|
|
 |
usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. nie po raz kolejny. nie, znów za bardzo..
|
|
 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony.
- jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy.
podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy.
- chciałem Cię przygotować ...
- na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy.
- na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok.
- na co?! - zaczęła krzyczeć.
- spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
 |
Najbardziej egoistyczna część mnie radowała się z faktu, że On pragnął mnie tak, jak ja pragnęłam jego.
|
|
 |
Czy Ty nie widzisz, że za każdym razem przez głupią rozmowę robisz mi nadzieję... a później znowu się nie odzywasz... a ja głupia ciągle czekam i wmawiam sobie, że może się gdzieś spieszyłeś i nie podszedłeś... Ale do jasnej cholery ileż można się tak oszukiwać..
|
|
 |
- Myślisz, że jeśli usiądę tutaj, w kącie,
to nikt nie zauważy, że płaczę?
- Ja będę wiedział.
- Tylko dlatego, że Ci powiedziałam.
- Ale ja nie chcę żebyś płakała..
- Bo musiałbyś mnie pocieszać, bo źle byłoby Ci z
tym, że ja płaczę..
- Bo płaczesz przeze mnie..
- Ale płaczę dla siebie. To moje łzy i mój ból, więc skoro byłeś na tyle bezczelny aby stać się ich powodem, to daruj sobie tą skruchę..
- Nie płacz!
- A więc nie kochaj mnie..
- Nie kocham.
- To pozwól mi płakać..
|
|
 |
Gdyby mu uwierzyła, ich los spełniłby się do końca. Gdyby odeszła we łzach, wróciłaby, bo mówił prawdę. Ona potrzebowała go tak samo, jak on potrzebował jej.
|
|
 |
Czasem jedyne, co zostaje do powiedzenia to: kurwa mać !!
|
|
 |
A kiedy serce przestaje bic,
Zasypia się spokojnym snem,
Ukrywa się jakis film,
Historia zycia pisania latami,
A kiedy zamknie się ostatni raz oczy,
Innych Zycie dalej się toczy,
Ktos znowu się rodzi,
Ktos odchodzi na zawsze,
Niewazne jak bardzo jak bardzo chcemy uciec.
Nie wazne ile przebedziemy dróg.
Wszystko podąża ku śmierci,
Może dlatego warto zyc,
Dopóki ni spotkamy się z przeznaczeniem…
|
|
 |
Przy Tobie czuję się bezpiecznie
Przy Tobie mijają wszystkie smutki
Przy Tobie żyć mi się zachciewa
Dlatego nie zostawiaj mnie nigdy
Całuj mnie, przytulaj..
Po prostu badź przy mnie
Tak jak robiłeś to zawsze!.
|
|
|
|