|
ojenyslodziaku.moblo.pl
Nie wiem czy sobie zasłużyłam ale skoro czujesz to samo co ja.. ?
|
|
|
Nie wiem czy sobie zasłużyłam, ale skoro czujesz to samo co ja.. ?
|
|
|
Przypominasz tamtą wiosnę..
|
|
|
Zapachem przypominasz ten dzień miłości początek..
|
|
|
Może nie wiesz, ale wymarzyłam sobie Ciebie, wreszcie jesteś.
|
|
|
Lubie wdychać Twój zapach, pachnie jak miłość...
|
|
|
Gdy jestem z Tobą zapominam o wszystkim, naprawdę, gdy Ciebie nie ma wszystko mnie przytłacza.
|
|
|
Pogłaskałam Cie po policzku, nie wiem dlaczego, może dlatego, że siedziałeś za daleko i chciałam poczuć Twój zapach, Twoje ciepło, tak bardzo mi Ciebie wtedy brakowało, chociaż byłeś tak blisko, a tak daleko.. Chyba oszalałam.
|
|
|
- co? - nie wiem..
- nie wiem - co?
|
|
|
|
tej nocy prawie byłam martwa, a ty zapytałeś mnie, czy chce ci coś powiedzieć . i wierz mi, że chciałam . chciałam ci powiedzieć całą prawdę . że umieram bez ciebie, że już nie potrafię dłużej widywać cię dwa razy w miesiącu i czuję, że odkąd cię poznałam, nie myślałam jeszcze o niczym innym niż o tobie . ale wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić ? stoisz w bezruchu, masz ściśnięte gardło i wszystkie słowa mieszają się ze sobą . ale nie martw się, gdy tylko oswoję się z myślą, że nie znikniesz nagle z mojego życia, tak w pięć sekund, to obiecuje, ze powiem ci to wszystko . opowiem, jak bardzo tęskniłam, o tych nocach, kiedy nie spałam, by o tobie myśleć i jak nie odrywałam oczu od telefonu czekając kiedy napiszesz .
|
|
|
|
była na imprezie . wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić . po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa . wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest . odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej . zaczęła się śmiać - tylko sobie nie myśl, że to przez ciebie . dymem się zakrztusiłam i tyle . złapał ją za łokieć - chodź . wyjdziemy na zewnątrz . spojrzała na niego wściekła i pijana - chyba sobie kpisz . odwróciła się i kończyła swoje piwo . wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię . - cholera ! puść mnie . puść mnie, no ! wyszli na zimne powietrze . postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami . - coś ty sobie kurde myślał ? że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera ? po co mnie wyprowadzałeś ? no po co pytam ?! nie ma już nas . sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno cię obchodzić, co się ze mną dzieje ! biła go pięściami po plecach .- kocham cię - powiedział . uderzyła mocniej .
|
|
|
|
przyjdę, jak się upiję . na trzeźwo nie podejmuję desperackich wyzwań .
|
|
|
|
rumienił się gdy na niego spojrzałam, gdy mu się przyglądałam cały płonął .
|
|
|
|