 |
Ani razu na mnie nie spojrzał. Naturalnie wiedziałam o co mu chodzi. Dawał mi do zrozumienia, że niezależnie od tego, co się stało między nami w przeszłości, moja obecność nie robi na nim wrażenia. Ruszył pewnym siebie krokiem w stronę klasy, przystając co chwilę, aby zamienić z kimś parę słów, a ja dyskretnie, z bijącym sercem podążałam za nim. Chciałam tej konfrontacji, ale co miałam właściwie powiedzieć? Jakimi słowami mogłam oddać moje odczucia na temat jego strasznego czynu? ‘Jesteś chujem’ nawet w jednej setnej nie oddawało tego, co chciałam przekazać.
|
|
 |
jebnąć tak drzwiami aż szyby wypadną z futryn, wsiąść w jakiś pociąg i wypierdolić na drugi koniec Polski, nie, nie przeżywam rozstania, skądże.
|
|
 |
Czego ty chcesz, kobieto?! Po raz pierwszy w życiu nie potrafię uczciwie odpowiedzieć na to pytanie.
|
|
 |
Cóż, trzeba pogodzić się z faktem, że szczęście ma wielu klientów. Nie może wciąż bywać u Ciebie. Jest jak dobry lekarz, do którego ustawiają się kolejki, a Ty musisz czasami zadowolić się wizytą w prowizorycznej przychodni.
|
|
 |
Mój sens życia ma mnie w dupie.
|
|
 |
Szła teraz do przystanku jak co dnia, kołysząc się lekko na swoich nieprawdopodobnie wysokich obcasach, może jeszcze ładniejsza niż zwykle, bo smutna, a smutek dodaje kobietom urody i inteligencji, tak, inteligencji także.
|
|
 |
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się tego pliku z własnej pamięci. Trudno. Było, minęło.
|
|
 |
Wściekłość przelewa się przeze mnie jak wezbrana rzeka. Mam ochotę mordować. Co za podstępna, oszukańcza, zdradliwa menda! Powinnam się tego spodziewać. Mnie też szybko wyznał miłość. Co ze mnie za idiotka. Myślałam, że jestem jedyna.
|
|
 |
Ciekawe, co teraz robi, pomyślałam, co mi się często zdarzało. To, że wszystko między nami skończone, nie znaczy, że za nim nie tęsknię. Wiem też, że on ma podobne odczucia. Mimo wszystko byliśmy dobrymi przyjaciółmi i świetnie się rozumieliśmy.
|
|
 |
A najgorsze, gdy nie masz odwagi amputować czegoś, co już dawno umarło.
|
|
 |
O ile nie macie wielkiego szczęścia, na pewno zdarzały wam się w życiu powody do płaczu. Więc, o ile nie macie wielkiego, bardzo wielkiego szczęścia, wiecie, że gdy się człowiek porządnie i długo wypłacze, na ogół robi mu się lepiej, nawet jeśli okoliczności nie zmieniły się ani o jotę.
|
|
 |
Chuj ci w dupe i na imię.
|
|
|
|