 |
|
Kaleczyłam swoje ręce, nacinałam skórę żyletką i patrzyłam jak płynie krew. Brzmi strasznie? Ale ja upatrywałam w tym ratunek. Nie miało znaczenia czy pozostaną blizny. Przyszłość wtedy dla mnie nie istniała, towarzyszyło mi przekonanie, że i tak wcześniej czy później umrę śmiercią samobójczą. Tkwiłam w samotności, przez którą nie potrafiłam się przebić. Rany i blizny były błaganiem o to, by ktoś się mną zaopiekował, by dostrzegł, jak bardzo cierpię i jestem w tym bezradna. Paradoks polegał jednak na tym, że równocześnie odczuwałam silny wstyd i robiłam wszystko, by nikt się nie dowiedział. Wyobrażałam sobie, że ktoś odkrywa moją tajemnicę i otrzymuję od niego wsparcie. Oddałabym wtedy wszystko za jedno słowo "rozumiem"... Teraz cieszę się, że ciełam się tylko na rękach, a blizny są mało widoczne ;x.
|
|
|
|
Usiadła na balkonie. Gwieździsta, ciepła noc. Spojrzała w niebo i nie mogła powstrzymać łez. 'Tak bardzo mi Ciebie brakuje.' wyjąkała i otarła rękawem słone krople. Przyciągnęła dłońmi kolana do klatki piersiowej 'Wiem, że tam jest Ci lepiej. Wiem, że patrzysz na mnie, że czuwasz.' Oczy zaszkliły się a łzy spływały strumieniami po policzkach pozostawiając czarne smugi.
|
|
|
|
ONI - z pozoru kochali się bez opamiętania .
ON - uwielbiał zabawy, wyjścia z kumplami ,
ONA - kochała jego , płakała czasami .
ON - wyszedł , dobrze się bawił , zabawiał z innymi .
ONA - nie potrafiła poradzić na to zupełnie nic .
ON - zdradził ... ;<
ONA - dowiedziała się o tym moment później , wybiegła z domu , biegła przed siebie ..
ON - zdał sobie ze wszystkiego sprawę , wyszedł z klubu , biegł do domu by zobaczyć ukochaną ..
ONA - Szła przed siebie nie zważając na nic , łzy spływały jej po policzku ..
ON - ZOBACZYŁ JĄ ..
ONA - ZOBACZYŁA JEGO ..
ON - bobiegł by ją przytulić ..
ONA - poszła dalej .
|
|
|
|
Czuła,że coś jest nie tak,że coś nie gra.Miała wrażenie że traci osobę która jest dla niej całym światem.Z sekundy na sekundę,oddala się od niej coraz bardziej.Niewiedziałą co ma zrobić,bo tak naprawde niemogła zrobić nic.
|
|
|
|
Niepotrafiła opanować gwałtownego bicia serca kiedy ją dotkał.Nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem.Nie potrafiła usunąć go z myśli.Lubiła z nim być,podobało jej się jak się przy nim czuła.Uwielbiała jego milczenie i jego słowa
|
|
|
|
Dlaczego aż tak bardzo ranisz mnie ? Ja Cie kocham lecz ty mnie nie, nasze drogi się rozeszły, serca rozstały , a tyle wspolnego ze sobą miały , jest jak jest, tego nie zmienię . Za późno na szczęście teraz czas na łzy już nie usłyszysz że Ja i Ty to My ..
|
|
|
|
Doszłam do wniosku że płacz po nocach nic nie daje.Dotarło do mnie że lepiej się nie przyzwyczajać, nie przywiązywać,niezapamiętywać.Najlepiej jest mieć na wszystko wjebane ,tak bardzo jak tylko jest to możliwe
|
|
|
|
Stał się dla mnie kimś,przy kim mogę być sobą.Kimś,kto słucha nawet o moich najczarniejszych myślach.kimś kto niejest mi obojętny...Kimś,kogo najbardziej kocham
|
|
|
|
Kolejne wspomnienie , kolejna łza .. Nic nigdy nie zabolało tak ja miłości twa . Wódka i tabletki .. Dlaczego to nic nie dało ? Przecież od życią żadam zbyt mało . Mogło być tak pięknie, nie wiedziałam że w jednej chwili wszystko pęknie . Moje serce wciąż bije tylko dla Ciebie , gdy byłeś blisko mnie było mi jak w niebie . Teraz czas zapomnieć i pożegnać się z rzeczywistością . Pamiętaj że byłeś będziesz i jesteś mą miłością ; *
|
|
|
|
Kolejne wspomnienie , kolejna łza .. Nic nigdy nie zabolało tak ja miłości twa . Wódka i tabletki .. Dlaczego to nic nie dało ? Przecież od życią żadam zbyt mało . Mogło być tak pięknie, nie wiedziałam że w jednej chwili wszystko pęknie . Moje serce wciąż bije tylko dla Ciebie , gdy byłeś blisko mnie było mi jak w niebie . Teraz czas zapomnieć i pożegnać się z rzeczywistością . Pamiętaj że byłeś będziesz i jesteś mą miłością ; *
|
|
|
|
Zadajesz mi pytanie dlaczego nie może być jak dawniej ? . Może to dlatego że patrząc mi głęboko w oczy widziałeś kłamstwo , zdradę nie wiernośc .. W głębi serca nawet nie pomyślałeś że to jest twoje odbicie .
|
|
|
|
Ma chwytać mnie za dłoń gdy będe szła tuż obok.Uśmiechać się gdy sama nie będe miałą na to ochoty.Akceptować moje wady,uwielbiać moje zalety.Ma marrtwić się gdy nie odpisuje.Patrrzeeć mi w oczy.Doprowadzić do szleństwa,do śmiech-nie do łez.Troszczyć się gdy zachoruje.Być zawsze obok.Słuchać gdy przeklinam świat.Akceptować moje szaleństwa.Po prstu-ma mnie kochać.
|
|
|
|
Dodaj komentarz