 |
zachłanne podejście gotowe zjebać Twoje szczęście.
|
|
 |
na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę...
|
|
 |
nie wytrzymam dłużej powrotu wspomnień.
|
|
 |
gdybym była odważna wykrzyczałabym Ci prosto w twarz, co czuję.
|
|
 |
Proszę Cię, pojaw się na stałe lub zniknij na zawsze.
|
|
 |
ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.
|
|
 |
nie wracaj, nie pisz, nie dzwoń, nie patrz, nie żałuj - nie chcę Cię znać i to wszystko tylko dlatego że tak fantastycznie zrobiłeś mnie w chuja, wiesz ?
|
|
 |
może to być dziecinne, może to nic nie znaczy, ale daje mi kurwa siłę, by kruszyć skały!
|
|
 |
To boli, kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie. I trudno - tak musiało być, nie mam złudzeń. Nie mam pretensji, nie czuję nienawiści. Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści...
|
|
 |
stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć
|
|
 |
zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty
|
|
 |
miałam być doskonała, miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać. miałam nie płakać, nie żądać, cieszyć się chwilą, mało mówić i dużo się śmiać, ale w końcu i mi czasem brakuje sił.
|
|
|
|