 |
ogarnij_ziomek.moblo.pl
milcz albo kopnę Cię tam gdzie większość mężczyzn przechowuje rozum !
|
|
 |
|
milcz, albo kopnę Cię tam, gdzie większość mężczyzn przechowuje rozum !
|
|
|
|
Przeraża mnie fakt, że ciągle zastanawiam się czy potrafie coś czuć .
|
|
|
|
Odetchnąć trochę od siebie samej. Na chwilę przestać myśleć.
|
|
|
|
A nienawiść do samej siebie zostawiam w pudełku pod łóżkiem.
|
|
|
|
-Boje się, że coś się stanie i przestaniesz mnie kochac. - Nie bój się. nawet nie zacznę.
|
|
|
|
Dziś zabiorę was w wstecz, do czasu, kiedy mogłam wszystko.
|
|
|
|
- życie jest okrutne. - powiedział klaun i ze łzami w oczach narysował uśmiech na twarzy.
|
|
|
|
Dobra impreza to taka, na której nie masz czasu poprawić makijażu.
|
|
|
|
- jesteś jedyna osoba której moge to wszystko powiedzieć. wiec jest , źle . chujowo. wszystko sie wali, szkoła, dom, przyjaciele. czasami wydaje mi sie, że nie mam po co zyć. nie, czekaj , źle to napisałam, nie , że nie mam po co życ tylko nie chce mi sie. tyle problemow. Ty możesz pomóc. - z/w - -.-
|
|
|
|
20:45 , sms : ' czy ja znowu coś zjebałem, czy Ty nie masz nic na koncie, bejb ;>' . uwielbiam Twoje dziwne przypuszczenia - pomyślałam , uśmiechając się i wychodząc do sklepu po karte.
|
|
|
|
gdybyś wiedziała jak mnie irytujesz sama byś sobie przypierdoliła.
|
|
|
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej
|
|
|
|
Dodaj komentarz