|
ogarnij_ziomek.moblo.pl
spacerpoteczy kochaj mnie. od tak dla przyjemności.
|
|
|
spacerpoteczy // kochaj mnie. od tak, dla przyjemności.
|
|
|
i nie mogę przestać się uśmiechać. ; ))
|
|
|
leżę w łóżku i rozmawiam z sufitem. wydaje mi się że rozumie więcej niż podłoga ..
|
|
|
i uwierz, że mój idiotyczny uśmiech na Twój widok, wcale nie jest codziennie ćwiczony przed lustrem.
|
|
|
dyskwalifikacja ! wypierdalaj z gadu! ,hahha ;d
|
|
|
nie wiem czego to jest kwestia, ale kiedy przechodzę przez ulicę i się do kogoś uśmiecham to patrzą na mnie jak na niezrównoważoną psychicznie. kiedy poproszę jedną z bliskich mi osób o głupie przytulenie się, pytają czy oszalałam. a później mówią o empatii, wzajemnym szacunku czy dobroci płynącej prosto z serca i chęci pomocy drugiej osobie. nic tylko wybuchnąć bezwzględnym śmiechem.
|
|
|
- proszę. - powiedziała wręczając mu filiżankę gorącej czekolady z uśmiechem na twarzy. usiadła koło niego i upiła łyk z własnej. - dziękuję kochanie. - wyszeptał uśmiechając się swoim szarmanckim uśmieszkiem. patrzyła jak powoli delektuje się napojem. zawsze z doskonałością obserwowała jego niezwykłe usta. - ubrudziłeś się! - krzyknęła, zaczynając się śmiać. - gdzie? - o tutaj. powiedziała wskazując na jego wargę. uniósł dłoń, aby zetrzeć czekoladę. zaprotestowała. - zostaw. ja się tym zajmę. pocałowała go. - wiesz co? lubię się brudzić. - powiedział, odkrywając swój śnieżnobiały uśmiech. - wiesz co? lubię takie czekoladowe pocałunki. - odpowiedziała, wtulając się w jego ramiona.
|
|
|
czuję wszechogarniające mnie pragnienie.
|
|
|
a moje serce wypełnia coś czego nazwy jeszcze nie znam.
|
|
|
dla niego byłabym nawet grzeczna przez chwilę.
|
|
|
|