|
ogarnij_twarz.moblo.pl
Tak to zawsze było że za złotem goni cały świat a ja wiem Twoja miłość to jest skarb jedyny jaki znam.
|
|
|
Tak to zawsze było, że za złotem goni cały świat,
a ja wiem Twoja miłość to jest skarb jedyny jaki znam.
|
|
|
Kocham Cię w promieniach słońca i w blasku księżyca. Kocham Cię kiedy się złościsz na mnie bez konkretnego powodu i kiedy bez konkretnego powodu przytulasz się z radości. Kocham Cię kiedy śpisz i kiedy opowiadasz mi coś z pasją. Kocham Cię kiedy płaczesz, a mi pozwalasz się pocieszać. Kocham Cię każdego dnia. Każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej.
|
|
|
W jego czekoladowych oczach znów roztopić się'
|
|
|
Złap mnie za rękę spędźmy noc pod gwiazdami. Tylko Ty i ja ♥
|
|
|
Chce mi się krzyczeć, że mogę żyć tylko z Tobą ! < 3
|
|
|
podaruj mi coś, czego nie zdobędę sama .
|
|
|
... i pocałował ją namiętnie.
|
|
|
pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka
kiedy przychodziła jesień zrzucali tam węgiel i jabłka
i tam całowaliśmy się pierwszy raz
brałam wtedy twoje ręce
i kładłam je sobie na twarz
a skronie pulsowały gęściej.
|
|
|
Oglądaliśmy z chłopakiem " szał ciał " mając niezłą bekę z tych pustych lasek kłócących się o to która to niby jest ładniejsza 'zmiażdżyłabyś je wszystkie' powiedział nagle całując mnie w czoło. ' tak ? to może się tam zgłoszę' krzyknęłam słodko się uśmiechając 'no chyba Cię popierdoliło , nikt nie ma prawa patrzeć na to ciało poza mną' mówiąc to nachylił się nade mną ' ale kotku ja nie jestem twoją własnością' szepnęłam mu do ucha ' a chcesz się przekonać' przyssał swoje usta do mojej szyi a ja używając całej swojej siły zrzuciłam go z kanapy krzycząc 'frajer' .Popatrzył na mnie tym swoim przeszywającym spojrzeniem , złapała za nogę po czym wziął na ręce i mówiąc 'małolata' zaczął całować w niezaprzeczalnie cudowny sposób. Tak , nie ma to jak romantyzm w naszym wykonaniu.
|
|
|
Kocham Cię, bez końca. Od świtu do zachodu słońca .
|
|
|
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
|
|
|
|