|
ogarnij_mnie.moblo.pl
Wolałabym żebyś mi powiedział że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei że jeszcze wszy
|
|
|
Wolałabym, żebyś mi powiedział, że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję, że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei, że jeszcze wszystko się jeszcze ułoży, nie wyobrażałam bym sobie sytuacji, miejsc i tematów naszych wspólnych spotkań, które nie wiedziałabym czy się odbędą. Nie wyobrażałam sobie naszych wsólnych telefonów, sms... Nie robiłabym sobie nadziei, ze nadal coś dla Ciebie znaczę. Nie przepłakałabym tylu nocy nie wiedząc za czym-za tym, że już nigdy się nie odezwiesz czy za tym, że koljeny dzień czekania skończył sie nie wyjaśniając sytuacji, nie przybliżając nas do końca ani do nie powracając na początek naszej znajomości. To byłoby lepsze niż trwanie między rozwiązaniami nadzieją i codziennym rozczarowaniem. Byłoby mi lepiej gdybyś po prostu powiedział, że to koniec i wyjaśnił dlaczego ,żebym przez resztę życia nie zastanawiała się gdzie popełniłam błąd.
|
|
|
Opuszki moich palców znają Twoje ciało na pamięć, choć nigdy nie miałam Cię na własność.
|
|
|
- To dziwne... On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. Ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało.
- A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwie. Nie jego ciało, a jego duszę...
|
|
|
Żałuję, że pozwoliłam Ci odejść, a jednocześnie cieszę się,
że Cię przy sobie nie zatrzymałam.. Na pewno lepiej byłoby mi,
gdybyś był tutaj, bo byłabym szczęśliwa, ale źle byłoby tamtej,
z którą jesteś teraz, bo ona odgrywałaby tą rolę, którą przydzielono mi.
|
|
|
Podobno miłości nie da się kupić , ale on to zrobił... Kupił ją swoim spojrzeniem , swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha... tym zniewalającym zapachem męskich perfum , tym dotykiem , który przyprawiał ją o dreszcze. Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie.
|
|
|
czuję się przyłapana na kłamstwie
jak mała dziewczynka na jedzeniu czekolady przed obiadem.
jak dorosła kobieta na miłości.
|
|
|
Tak nagle. Z dnia na dzień, rozumiesz? Zaczęłam tęsknić za Twoimi ciepłymi dłońmi, oczami i malinowymi ustami, które wtedy należały tylko i wyłącznie do mnie.
|
|
|
Bo wiesz. Tak naprawdę nikt nie może mnie mieć. Nie należę do nikogo, poza samą sobą. I tylko siebie kocham. Ja - cholerna egoistka.
|
|
|
Z facetami jest jak z ciastkami. wiesz, że Ci szkodzą, ale i tak je jesz. bez opamiętania się nimi delektujesz, a później ponosisz konsekwencje. W przypadku mężczyzn - nieprzespane noce. W przypadku ciastek - dodatkowe centymetry w biodrach.
|
|
|
A łopotanie zakochanego serca zapijam wódką, motylki w brzuchu krztuszę papierosowym dymem. Pomaga.
|
|
|
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą.
|
|
|
-Widziałam Go
-I co?
-Chciałam sprawdzić czy nadal tak na mnie działa i wiesz co? w drodze powrotnej nic nie widziałam..
-Zakochani zawsze są ślepi na otaczający ich świat
-Nie rozumiesz mnie, to nie była miłość tylko łzy..
|
|
|
|