|
ogarniacz.moblo.pl
Chciałabym wejść do Twoje głowy. Poprzewracać poprzewracać i w końcu byś się może we mnie zakochał.
|
|
|
Chciałabym wejść do Twoje głowy.
Poprzewracać, poprzewracać i w końcu byś się może we mnie zakochał.
|
|
|
Bo wiesz, kiedy usiłuję sobie wyobrazić ten dzień, nie umiem, po prostu nie potrafię pojąć, że mogło być wtedy słonecznie i tak upalnie. Wydaje mi się, że cały ten dzień, każda minuta, godzina musiała być deszczowa. Tak. I pochmurna. I zimna.
|
|
|
piszę ze świadomością, że brakuje słów które byłyby w stanie opisać moje uczucie względem Ciebie. wdzięczność za każdy poranek, kiedy wstaję ze świadomością posiadania Twojej miłości. brak słów, aby opowiedzieć o moim szczęściu, którego sam jesteś autorem.
|
|
|
Byli dla siebie jak dwoje ludzi pod jednym parasolem.. Za mało miejsca, by iść razem; Za dużo, by kroczyć samotnie.
|
|
|
Byli dla siebie jak dwoje ludzi pod jednym parasolem.. Za mało miejsca, by iść razem; Za dużo, by kroczyć samotnie.
|
|
|
Właśnie teraz, kiedy nie ma Cię obok, kiedy tak bardzo brakuje mi Twojego dotyku, teraz właśnie rozumiem, jak bardzo mi zależy. jak bardzo chcę być z Tobą. jak bardzo Cię kocham.
|
|
|
Trudno zapomnieć to, co było najpiękniejsze.
|
|
|
I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga i spotkają się ich spojrzenia, zniknie cała przeszłość i cała przyszłość.
|
|
|
Głębokość dupy w której się znajdujesz
na koniec semestru jest proporcjonalna do długości chuja którego położyłeś na naukę.
|
|
|
Chwyciłeś mnie za rękę, tym samym dając serce. Lecz wtedy nie wiedziałam, co dawno masz już w planach
|
|
|
Nie potrzebuję być mniejszy od zera
Wiem że duma niektórych rozpierdala, aż do teraz
Mam swoje miejsca, w które lubię wracać dziś
Mam twardy sen, bo ma mi co się śnić
Nie znoszę nadal tych, których nie znosiłem przedtem
Nie potrzebuję być kimś, kim nie jestem
|
|
|
Dlaczego się rozstaliśmy? To było jak z bluzą. Nie, nie dziw się.
Chodzi o to, że byłam dla niego jak ulubiona bluza, którą chcesz nosić jak najczęściej
i nie lubisz się z nią rozstawać. Czas ucieka i ulubiona bluza traci kolory,
rozciąga się, nie jest juz taka jak kiedyś. I co powinnaś wtedy zrobić?
Dbać o tą cholerną bluzę, prać tylko w rękach w jak najdroższych i najlepszych proszkach,
żeby nie traciła swojego uroku. A co zrobił ten kretyn? Kupił sobie nową.
|
|
|
|