 |
oddalona.moblo.pl
tu jest tak pusto choć jest nas mnóstwo a lustro potęguje tylko nastrój samotności.
|
|
 |
tu jest tak pusto, choć jest nas mnóstwo a lustro potęguje tylko nastrój samotności.
|
|
 |
zaczyna padać, myśli mokną przez okno niedomknięte.
|
|
 |
przepaść, bariera dźwięku, mnie to wybawia, daje zapomnieć o codziennych sprawach.
|
|
 |
na pierwszy rzut oka, ten dzień niczym się nie różnił, od mej dennie sennej, codziennej próżni.
|
|
 |
nie wierzę już, że ukojenie przyjdzie we śnie, błagam weź mnie stąd.
|
|
 |
pijany wódką, chory snu brakiem zdrapuję z wierzchu życia pozory jak lakier.
|
|
 |
ulatujące sny jak ptaki zimą, gdzieś na horyzoncie powoli giną.
|
|
 |
zastanawiam się kim byłem, kim się stałem, jakim banałem były wszystkie me plany i moja głupia wiara w to, że w końcu wygramy.
|
|
 |
tracisz czas i zabierasz jej czas lecz, nie wyobrażasz sobie bez niej świata.
|
|
 |
choć było miło, to się skończyło, musisz w końcu zrozumieć.
|
|
 |
co nie ma sensu i wkrótce zginie, bo życie to pedał i chuj mu na imię.
|
|
 |
zawalcz o resztę, zanim też ją utracisz.
|
|
|
|