|
oddalona.moblo.pl
dziś jest dobrze kiedy w jego słowach odkąd w twoich oczach zobaczyłem słowo 'kocham'
|
|
|
dziś jest dobrze, kiedy w jego słowach, odkąd w twoich oczach zobaczyłem słowo 'kocham'
|
|
|
ile znaków zapytania zawisło nad mym życiem, odpowiadam z wykrzyknikiem mieszaniną błędnych liter
|
|
|
dlaczego gdy samotności nie widać końca, coś każe mocno stąpać, coś lecieć do słońca
|
|
|
dlaczego dałeś mi powód, by żyć, marzyć, śnić znowu, gonić czas lub kpić z niewykorzystanych szans, które w pewien sposób umierają wraz z nami, gdy dajesz powód by chwile kraść a marzenia palić
|
|
|
te przeklęte wersy heroiną, pół przytomny gdy me oczy i tej nocy udają się na odwyk
|
|
|
mija kolejny rok, palę nastepny most, chwila w prost, jak jak na złość, po sto kroć gardzi mną, dość! dosyć tego moje niebo, w nim łzy kropla, następna, która chciała uczyć mnie do końca
|
|
|
znów nakręcam siebie, ten papieros, kawa, kompakt i wciąż kurwa nie wiem, na chuj siedzę tak po nocach, po nocach, które kocham i nienaiwdze co dnia
|
|
|
jestem wyszarpaną kartką kolejnych modlitw, na rondla możliwości swoich, okrzykiem teorii, słodyczą chwil, cierpieniem bezimiennych godzin, dla których nie chce życ, a bez których odchodzić, emocje to algorytm, ostatnim tchem spijam gorycz
słucham snów, znów ból, niewypowiedzianych słów
|
|
|
jebać urojenia, nie wszystko jest do zrozumienia
|
|
|
to chwila w której całkowicie zapomnisz o strachu jak samobójca robiący krok, z krawędzi dachu
|
|
|
a oglądać się za siebie to nawyk
|
|
|
lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek. on i tak wróci z jutrem. wypijmy za - tych kilka lat, kilka miejsc, kilka dziewuch, kilka walk, kilka spięć i kolegów. za łajdaków jak ja, za tych kilka problemów, może za kilka lat już nie będzie sensu pić
|
|
|
|