|
oddalona.moblo.pl
wtedy były marzenia a dziś są tylko plany wciąż nie mamy czasu i wciąż ich nie spełniamy
|
|
|
wtedy były marzenia, a dziś są tylko plany, wciąż nie mamy czasu i wciąż ich nie spełniamy
|
|
|
nawet jak śpisz musisz trzymać wartę, jedno oko przymknięte, drugie pół otwarte
|
|
|
gdzie Ci wszyscy z którymi miałem zmieniać ten świat?
|
|
|
wspominamy te czasy niemal jak bohatera, pamięć o nich do dzisiaj gdzieś tam się poniewiera
|
|
|
nie zawsze możesz polegać na swych zmysłach, do wszystkiego jednak trzeba zachować dystans
|
|
|
świt w wkrótce my wypijemy za łzy to smutne, znów padamy po wódce, rozmawiamy i cud że znów powracamy pojutrze, obojętni by ustrzec się przed skutkiem tej zmiany, może to później, grunt że w ogóle rozmawiamy, pokrótce
|
|
|
o jeden most za daleko, pod zamkniętą powieką nadal tłamszę w sobie ból, poniekąd znów przecieram oczy, po czym dotyk przemocy broczy serce w emocje tych nocy
|
|
|
Ty stoisz obojętna, jednak mówiąc do mnie, uśmiercasz we mnie wszechświat, nic nie trwa wiecznie, faktycznie nic gdy jest za wcześnie by ucichły szepty modlitwy
|
|
|
fascynacją wspólnych słów, gdyż Tobie życie zawierzam, wątpliwości zburz, chociaż nie wiem co zamierza Bóg
|
|
|
wzniosę głowę i spokojnie ułożę obok Twojej, mamy tylko moment, by poznać siebie znów
|
|
|
proszę, rozpal w moich oczach ogień, byś mogła ogrzać dłonie i zostać tu
|
|
|
na spalonym moście brakuje nam horyzontów wspomnień, jesteśmy obcy sobie przez te sekundy na słuchawkach
|
|
|
|