|
normalnienienormalna.moblo.pl
kiedyś byłam Normalna. potem poznałam Ciebie.
|
|
|
,kiedyś byłam Normalna. potem poznałam Ciebie.
|
|
|
,w kwestii zasadniczej – nie wiem, ile razy Człowiek, czyli Kobieta, może zaczynać życie od nowa.
jeśli o mnie chodzi, robię to teraz poniekąd Nałogowo. bez przerwy. nie wiem, dlaczego akurat na mnie popadło. i nigdy się nie dowiem. widać robię coś źle, bo Normalni ludzie Żyją Normalnie.
|
|
|
,czas Różowych Papierosów i pogryzionych długopisów, worków pod Oczami i stężenia Nikotyny, co przekracza Stan Krytyczny.
|
|
|
,ale ona tańczyła dalej uparcie. co raz szybciej. nie dbała o szczegóły. zgubiła swój Perfekcjonizm. nie potrafiła się zatrzymać. nie chciała. szarpana uległością, pogubiona wśród pozornych tylko tłumów. czasem chciała zmienić wszystko, innym razem na niczym jej nie zależało. zbyt Bezpośrednia w swoim 'ja', przysparzała sobie Wrogów. nigdy nie sprawdzała pogody na jutro. nie znała obowiązujących praw i trendów. nie potrafiła wyznaczać północy. będąc zaprzeczeniem samej siebie, była wielką Zagadką. Anonimowa i Intrygująca. nikt, nigdy nie pytał jej o imię, ale każdy zapamiętywał ją do końca życia. z powodzeniem można było ja sobie wymyślić, choć niczyja wyobraźnia nie sięgała tak daleko.
|
|
|
,stąpasz po kruchym lodzie, kolego.
|
|
|
,kiedyś wyczytałam, że alkohol zabija. i przestałam... czytać. xd
|
|
|
,spróbuj ruszyć, to zaku?wię z laczka i poprawię z kopyta.
|
|
|
,świat stanął na ch?ju i tańczy sobie breka.
|
|
|
,wyprzedzisz mnie czy będziesz jechać ze mną?
|
|
|
,proszę, nie zakochuj się w moich ciemnych dżinsach - przecież mogę je pożyczyć przyjaciółce,
i w mojej różowej szmince - i tak ją scałujesz, ani we włosach - bo mogę je obciąć, albo zafarbować,
ani w srebrnych szpilkach, które w przyszłym sezonie będą niemodne, i w chwili gdzie wszystko jest w jak najlepszym porządku - jutro może wybuchnąć wojna i zacząć się koniec świata, ani w oczach
bo czasami są bezbarwnie szare, w guście też nie - lubię co jakiś czas go zmieniać, ani w figurze
bo co jak przytyję? ani w piwoniowych perfumach, które właśnie się kończą, ani w sposobie w jaki nalewam herbatę - bo w przyszły poniedziałek mogę złamać rękę biegnąc do Ciebie, ani w śmiechu - przecież ja też czasem się martwię, proszę nie mów, że kochasz jeśli nie chodzi Ci o mnie, tylko o to co widzisz, bo chce móc wierzyć Twoim słowom i nie upaść z bardzo wysoka kiedy dowiem się o tym że Twoje życie to granda i blaga.
|
|
|
,robisz mi z mózgu szmatę.
|
|
|
|