- czemu nie płaczesz ? przecież znowu cię tak potraktował! znowu Cię zranił! - ja już nie umiem płakać ... został tylko otępiający ból w środku, bałagan w głowie ...
I teraz pytanie, czy było warto przepłakać tych kilka tygodni, nie spać po nocach, zachowywać się jak inna osoba, cały czas o nim mysleć, cały czas miec nadzieję? Nie, nie było.