|
niunieczkaxd.moblo.pl
jebie mnie to . wisi dynda i powiewa na halnym .
|
|
|
jebie mnie to . wisi , dynda i powiewa na halnym .
|
|
|
nie ważne czy mnie lubisz nie ważne czy popierasz, bo ja mam swoich ludzi, i z nimi idę w melanż.
|
|
|
A może na tym to właśnie polega ? Ty musisz przestać kochać żeby jemu zaczęło zależeć.
|
|
|
patrząc w lustro już nie widzę tej samej dziewczyny, którą byłam jeszcze rok temu..
|
|
|
Chciałabym być niewidzialna, wtedy bylibyśmy wszędzie razem.
|
|
|
weszłam do klasy na spóźnioną lekcję. - dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. - rzuciłam do nauczycielki wkładając słuchawkę do ucha. rozglądnęłam się po klasie i zauważyłam , że jest wolna tylko jedna ławka w której siedział on - sam. przewróciłam oczami i ruszyłam na sam tył klasy. usiadłam obok niego, wyjęłam książki i wyciągając telefon przełączyłam na inną piosenkę. po chwili wyciągnął mi słuchawki z uszu - pogadaj ze mną. - syknął cicho. - nie mam o czym. - wyszeptałam. - mamy, kocham Cię, brakuje mi Ciebie i kompletnie sobie z tym nie radzę. - powiedział patrząc mi w oczy. - to idź do pedagoga szkolnego. - zaśmiałam się głośno. - zmieniłaś się , zmienił Cię ten nowy koleś. - zasugerował. - nie skarbie , to Twoje odejście mnie zmieniło. to przez Ciebie jestem na dnie i nie radzę sobie z niczym, zraniłeś mnie i czego teraz ode mnie oczekujesz? - krzyczałam. - wierzę w to , że Cię odzyskam. - rzucił i wstając z ławki wyszedł z klasy.
|
|
|
impreza. tańczyłam z nim , ciągle czułam na sobie wzrok jego byłej która próbowała zrobić na nim wrażenie kręcąc tyłkiem i trzepiąc głową. spojrzałam na nią niepokojącym wzrokiem, zaśmiał się głośno zapewniając mnie , że większej idiotki od niej nie zna. wtedy wyrwała go z mojego uścisku i zaczęła przed nim kręcić tyłkiem. wepchnęłam się po między nich. - pojedynek? - krzyknęła i od razu każdy zrobił miejsce na środku parkietu. zdjęłam bluzę i rzuciłam do kumpla. kiedy włączyli jakiś bit zrobiłam salto do tyłu a ona wymachiwała rękami we wszystkie strony. - to nie kung fu. - zaśmiałam się. przy muzyce odpłynęłam zaczęłam robić takie rzeczy o których po części nie miałam pojęcia. stała jak wryta nie wiedząc co się dzieje. - i tak Cię pokonam. - krzyknęła. wtedy wskoczyłam na miejsce DJ'a i robiąc salto z góry zeskoczyłam kilka milimetrów przed nią. podszedł do mnie i łapiąc mnie za rękę pocałował w czoło. została zaryczana na środku, więcej na tej imprezie jej nie spotkałam.
|
|
|
bo wiesz , gdy nadchodzi piątek świat staje się piękniejszy .
|
|
|
uwielbiam gdy mówi do swoich kumpli na mnie 'moja' .
|
|
|
stałam z przyjacielem na chodniku czekając na resztę przyjaciół , kiedy mijał nas jakiś motor zorientowałam się , że to on . - z nim to tak definitywnie koniec? - zapytał mnie wkładając ręce do kieszeni. - tak. - oznajmiłam z uśmiechem. - yhm , to dobrze. - odparł. - czemu dobrze? - zapytałam ze zdziwieniem. - po prostu. - syknął nie patrząc na mnie. - no wytłumacz mi. - nalegałam. - bo nie chcę , żebyś z nim była , nie chce być dalej o ciebie zazdrosny i łamać zasady naszej przyjaźni próbując was rozdzielić. - krzyczał. - przecież.. - nie dokończyłam. - nie kocham cię jako najlepszej przyjaciółki czy siostry, czuję coś do ciebie z czym walczę już dosyć długo . więc jeśli ty masz na mnie wyjebane to odpuść sobie mnie , bo ranisz mnie tym , że jesteś obok mnie a nie mogę cię pocałować czy dotykać . - mówił ciągle po czym zostawiając mnie na środku chodnika zupełnie samą odszedł szybkim krokiem .
|
|
|
wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. żyjesz bo żyjesz, tak naprawdę wciąż leżysz.
|
|
|
zadzwonił ktoś dzwonkiem do drzwi otworzyłam i zauważyłam przyjaciółkę, rzuciła mi się na szyję z płaczem. - jak się czujesz? - zapytała ocierając mi rękawem łzy. - a jak się mam czuć? czuję się taka pusta i niepotrzebna. - wyszeptałam siadając na szafce. - ale ty pieprzysz, ogar ciołku. - krzyknęła siadając obok mnie. - łatwo Ci mówić, nawet nie wiesz jak mi go brakuje, potrzebuję go kurwa, potrzebuję jego obecności, tęsknie za nim, boję się chodzić spać bo w każdym śnie pojawia się on z tym poważnym wyrazem twarzy i słowami na ustach o treści 'to koniec'. patrz, myślisz, że po co mi ten telefon z ręce? bo ciągle czekam na wiadomość od niego. - mówiłam dusząc się łzami po czym biorąc zamach zwaliłam wszystko co leżało na szafce. podbiegła do mnie i przytulając mnie mocno zapewniła chwilowe bezpieczeństwo.
|
|
|
|