|
niunieczkaxd.moblo.pl
W pewnym momencie przychodzi chwila kiedy siedzisz całkowicie bez siły i zdajesz sobie z tego sprawę że jesteś bezsilny. Tak po prostu zaczynasz się poddawać nie za
|
|
|
W pewnym momencie przychodzi chwila, kiedy siedzisz całkowicie bez siły i zdajesz sobie z tego sprawę, że
jesteś bezsilny. Tak po prostu zaczynasz się poddawać, nie zaczynając nawet walki. Spisujesz się na straty,
bo nie widzisz żadnej możliwości podniesienia się po upadku, zbyt mocno życie dało się we znaki, zbyt często
upadałeś, aż w końcu straciłeś siłę. Ale wiesz, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenia, że
tak naprawdę każdy Twój problem jest z Twojej winy i to Ty możesz to naprawić, tylko za bardzo nie
wiesz jak Się do tego zabrać. Wszystko wydaje Ci się takie odległe, nieosiągalne, zaczynasz nienawidzić
siebie za to, jaki jesteś, za to co zrobiłeś, ile błędów popełniłeś, za przeszłość. Zaczynasz mieć do siebie o
to żal. I nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu, chociaż wiesz dobrze, że nikt nie potrafi tego zrobić.
|
|
|
Tak. Dziś leżąc na podłodze doszłam do wniosku, że jesteś najważniejszy. Cóż, kto, jak nie Ty, sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech? Kto sprawia że słowa "Kocham Cię" nabierają wiekszego sensu? Kto sprawia, ze dostaję palpitacji serca? Kto sprawia, że dla mnie pojawia sie słońce nawet w najgorszą zimę? Ty. Dlatego jestes dla mnie wszystkim.`
|
|
|
za każdym razem kiedy do mnie napiszesz ja wyobrażam sobie,że Ci na mnie zależy,że jestem dla Ciebie kimś ważnym i chociaż napiszesz tylko: co u Ciebie? ja czekam na kolejną wiadomość o treści: tęsknie za Tobą. teraz nie dziwię się jak mówią,że jestem uzależniona od Ciebie. sama to zauważyłam..
|
|
|
Pomyślałam o jego niebieskich oczkach, jasnych loczkach i rozpłakałam się. Miałam tzw - dni wspomnień, najgorszy czas, jaki mógł mnie dopaść. Po kilkunastu minutach, do pokoju, wszedł mój zbawiciel. Przytulił mnie i wyszeptał do ucha - wiem, że myślisz, o nim, że tęsknisz, ale mimo tego Cię kocham. Zdałam sobie sprawę, z tego, że ja i on, będziemy razem do końca życia, a słodki misiek, będzie sam, bo nie zasługuje na żadną, nawet najgorszą lafiryndę
|
|
|
Perfekcyjne opanowanie języka pomaga mi robić cię jak chce .
|
|
|
Była poranną kawą bez cukru. Śmiechem dziecka na huśtawce. Kolorowym motylem zaplątanym w firance.Była świętym obrazkiem schowanym w portfelu i kieliszkiem czerwonego wina do kolacji. Była spóźnionym pociągiem. Biletem powrotnym. Wczorajszą kłótnią. Była zachodem słońca i kroplą rosy o świcie. Była wszystkim. Nie była tylko sobą.
|
|
|
Rozstanie boli tak bardzo dlatego, że nasze dusze stanowią jedno. Może zawsze tak było i może na zawsze tak pozostanie. Może przed tym wcieleniem żyliśmy po tysiąc razy i w każdym życiu siebie odnajdowaliśmy. I może za każdym razem z tego samego powodu nas rozdzielano. Co oznaczałoby, że dzisiejsze pożegnanie równa się pożegnaniu sprzed dziesięciu tysięcy lat i stanowi preludium przyszłego pożegnania.
|
|
|
Życie nauczylo mnie jednej waznej rzeczy. "Nigdy nie ufaj temu kto na to nie zasluguje" Szkoda, ze do tej pory bylam tak naiwna, ze pozwolilam sobie na to wszystko. Zaluje kazdej podjetej decyzji, kazdego zwiazku do tej pory, ktore okazaly sie po pewnym czasie porazka. Ccialabym zaczac zyc normalnie.
|
|
|
Stanęła naprzeciwko niego patrząc w jego piękne błękitne oczy które codziennie patrzą na nią z czułością , położyła dłoń na swoim sercu mówiąc - Przepraszam że to powiem ale muszę się przyznać że się zakochałam w Tobie i musiałam to powiedzieć nawet jeśli Ty tego nie czujesz . Spuściła swoją rękę z serca . On podszedł do niej nachylił się ku niej i szepnął cichutko - Przykro mi ale muszę Cię zamartwić . Odgarnął jej kosmyk włosów za ucho, łzy spłynęły jej po policzkach on znowu szepnął tym razem patrząc jej prosto w oczy - Też się w Tobie zakochałem . Pogładził lekko jej policzek i złożył na jej zimnych ustach delikatny i czuły pocałunek który rozpalił jej serce a zarazem usta .
|
|
|
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na dostępny a on natychmiast staje się niewidoczny? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany..
|
|
|
Ona była inna , zawsze szczera chodź troche naiwna . Nie zawsze miała co chciała, dużo w życiu wycierpiała . Poznała chłopaka jak z bajki pięknego , myślała że na wieki jej oddanego . Mijały godziny , dni , miesiące a jej serce było z żalu konające .
|
|
|
Wiesz, jak często gubię się patrząc w Jego oczy. Śledząc bez pamięci Jego przenikliwy wzrok staram się dostrzec i zrozumieć odpowiedzi na to, dlaczego Go teraz przy mnie nie ma. Dlaczego nie leży teraz obok mnie, obejmując mnie czule, swoimi silnymi ramionami, w których czułam się tak bezpiecznie, jak mała dziewczynka. Dlaczego teraz nie przenosi mnie na rękach, nad olbrzymimi kałużami, żebym nie zamoczyła sobie nawet czubków ulubionych trampek. Dlaczego, do cholery nie kocha mnie tak jak przedtem. Płaczę, nie wiem dlaczego, chore wyobrażenie że może łzy pomogą znaleźć mi odpowiedź.
|
|
|
|