|
nikolusieekx33.moblo.pl
Jak byłam mała wmawiałam sobie zę moje życie będzie wyglądało tak.. Będę szczęśliwa znajde księcia z bajki zakocham się w nim będę mieć dwójkę uroczych dzieci
|
|
|
Jak byłam mała, wmawiałam sobie, zę moje życie będzie wyglądało tak..
Będę szczęśliwa, znajde księcia z bajki, zakocham się w nim, będę mieć dwójkę uroczych dzieci,
będę dumna z siebie i innych rzeczy.
Teraz wiem, że nie oto chodzi w życiu. Trzeba być po prostu sobą i mieć prawdziwych przyjaciół i wtedy osiągniesz wszystko i będziesz dumna i szczęśliwa jak jeszcze nigdy w życiu.
|
|
|
Bo w życiu jest taka regóła żeby być pozytywnie pierdolniętym,
więc melduje, zę zadanie te zostało wykonane !
|
|
|
siedząc w łazience spowiadam się pralce z miłości do Ciebie.
|
|
|
Pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę, miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem piję wódkę.
|
|
|
Nie, ja wcale nie przeklinam jak najęta. Złudzenie, kurwa, optyczne.
|
|
|
Bo my jesteśmy dwie.! Skrzywdzisz Ją, skrzywdzisz i mniee.! Wtedy już Ci spokoju nie damy. To my jesteśmy te pier.dolone damy.! Więc pomyśl zanim coś powiesz.! Bo TO może skierować się przeciw Tobie.! Co Ci to da, że puścisz fame na nasz temat.? Przestań proszę...bo mam ochotę Ci wyj.ebać.! Masz koleżanki które staną za Tobą.? Spooko, my i tak kończymy mówiąc: See you WROGOM.! ;] Myślisz że tym nas wystraszysz może.? Psst. Nie krzycz tylko leżąc, czy ktoś Ci pomoże.! Nie mów więc: No i ch.uj... Bo my ZAWSZE RAZEM.! Czy na impre, czy na bój.!
|
|
|
radzę Ci : idź do biedronki, połóż głowę na wadze i naciśnij 'burak'
|
|
|
-Coś Ty najlepszego zrobiła! -To nie ja, to moja Shauma. ; D
|
|
|
To przykre, ale wiesz jak patrzę na tą 'twoją dziewczynę' to mam ochotę wysłać sms o treści POMAGAM
|
|
|
a kiedy ona się rozpłakała. ze szczęścia, że go przy sobie ma. nie wiedział co zrobić. przytulał ją. głaskał po włosach. ocierał jej łzy. co chwila mówił coś takiego, że bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć. grymas na jej twarzy coraz bardziej go martwił. obiecał, że jak tylko przestanie da jej ulubionego batonika. cokolwiek... żeby tylko nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w jego oczy. ujrzała to po raz pierwszy. zależało mu na niej. cholernie mu na niej zależało...
|
|
|
i może popełniam błąd. może kocham go za bardzo. i może będę później zajebiście cierpieć. ale do cholery zrozum, że jestem w tym momencie szczęśliwa. tak bezwarunkowo cholernie szczęśliwa...
|
|
|
przechodziliśmy przez pasy trzymając się za ręce. było dość ciepło jak na tak wczesną porę. zdziwiona i pełna zachwytu wpatrywałam się w perę przed nami. stare małżeństwo. pan trzymał rączkę przypominającą ciupagę. drugą ręką obejmował kobietę. oby dwoje mieli twarz wysadzoną zmarszczkami. oby dwoje szli, mimo swojego wieku uśmiechając się do siebie. 'jak bardzo chciałabym tak kiedyś z tobą iść' - pomyślałam patrząc w oczy mojemu towarzyszowi. - 'uwierz też bym chciał' -powiedział przytulając mnie do siebie.
|
|
|
|