Zamknęła oczy. Z każdym oddechem, pachnącym jego obecnością - gardło ściskało ją coraz bardziej. Dłonie stały się niczyje. Oczy straciły swój blask, usta nie smakowały już tak jak kiedyś... W domu było jakoś pusto, bez niego. Bez jego wiecznie uśmiechniętej twarzy, basowego głosu, nieokiełznanego temperamentu i.. bez jego miłości.
|