Stał tam oparty nonszalancko o jego pień z rękami w kieszeniach i uśmiechem na ustach. Wyprostowała się niezależnie od woli. Nie potrafiła boczyć się na niego ani chwil
Stał tam oparty nonszalancko o jego pień, z rękami w kieszeniach i uśmiechem na ustach. Wyprostowała się niezależnie od woli. Nie potrafiła boczyć się na niego ani chwili dłużej. Ciepła fala zalała jej serce, zwolniła kroku, aby dłużej podziwiać jego sylwetkę w pełnej krasie.
olej mnie , puść plotę , że mi na Tobie nie zależy. wiedz , że jesteś najważniejszy. nie chcę Cię więcej oszukiwać w tym wpisie , ale nie wyduszę tego z siebie. zostań moim kłamcą , który jest ze mną zawsze szczery nawet , gdy nie lubi tego serce.