|
nieszczesliwie-zakochana.moblo.pl
Załóż słuchawki i wyluzuj nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało.
|
|
|
Załóż słuchawki i wyluzuj, nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało.
|
|
|
kiedy ogarnia mnie rozpacz , mam ochotę rzucić to wszystko , wyjść , pobiec przed siebie , donikąd .
|
|
|
pamiętaj także o tym, że kochałam, i że to miłość skazała mnie na śmierć.
|
|
|
wracasz do domu nad ranem . na ustach masz jeszcze smak wódki pomieszany z miętowymi gumami . wchodzisz do domu z podkrążonymi oczami ledwo trzymając się na nogach . omijasz zapłakaną matkę w szlafroku i udajesz się prosto do swojego pokoju . przekręcasz kluczyk i kładziesz się od razu na łóżku nie zdejmując butów . tak wygląda Twój co drugi dzień wakacji ? nie . tak wygląda człowiek , który stracił kogoś ważnego . tak wygląda człowiek , który spieprzył wszystko , a teraz nie wie jak to naprawić . to człowiek , który stacza się na dno , aby się poddać .
|
|
|
jak tak patrzę na tą pannę, to mam wrażenie że spierdoliła z mordoru.
|
|
|
i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam, ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz.
|
|
|
i odczuwam dziwne wrażenie, że wszystkim się zaczyna układać, tylko nie mi.
|
|
|
jeżeli on przyłapał cię na tym, że na niego patrzysz, to oznacza, że on też patrzył na ciebie . < 3 ... ♥
|
|
|
"blizny zawsze będą nam przypominać, że było coś, o co warto było walczyć.."
|
|
|
stanęliśmy przed drzwiami jego domu. wyszła jego mama dziękując, że przyjechaliśmy i ostrzegając, że jest z nim źle. weszliśmy do jego pokoju, cały stolik był zawalony puszkami po piwie, na podłodze i parapecie po dwie popielniczki pełne petów, on siedział na kanapie z przygotowaną kreską na stoliku, twarz miał całą zadrapaną i posiniaczoną. - Paweł.. - wyjąkałam siadając obok niego i przytulając go. rozpłakał się, pierwszy raz widziałam w jego oczach łzy. - jak jest? - zapytał. - jakoś dajemy radę. - syknęłam. odpalił szluga i wyszedł na balkon, kumpel poszedł za nim przegadując mu, żeby się wziął w garść. wszedł do pokoju i robiąc zamach zwalił wszystko ze stołu krzycząc, że nie zamierza normalnie żyć kiedy jego przyjaciel nie żyje. spojrzałam w jego zjarane oczy i nie poznałam go, to nie był ten sam wiecznie uśmiechnięty koleś który zawsze miał dużo do powiedzenia, to był załamany i zdołowany chłopak który obwiniał każdego za śmierć przyjaciela.
|
|
|
kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy nie miałam pojęcia, że niedługo będziesz dla mnie taki ważny
|
|
|
potrzebuje Twojego dotyku, jak ćpun narkotyku.
|
|
|
|