 |
No i jedziemy, walka trwa, od prologu po epilog, zamknij rozdział, rozpocznij następny .
|
|
 |
poluźnij więzy, ujarzmij umysł i zacznij żyć .
|
|
 |
pieprzone pandemonium życia .
|
|
 |
Już nie uciekam, może dowiem się, kim jestem .
|
|
 |
Jeśli chcesz, bądź mój. Ale nie polecam. Nie wiesz, na co się piszesz .
|
|
 |
Pokaż mi coś, co ma znaczenie. Pokaż, co widzisz, co słyszysz, co czujesz i myślisz. Bo ja oślepłam .
|
|
 |
chodź, przytul, przyróć mi uśmiech. pobawmy się w radosne życie .
|
|
 |
Powrót do zwykłej codzienności, tak niechciany i odpychany. chciałabym tam wrócić. tam, gdzie czułam się na miejscu, tam, gdzie zgubiłam monotonność, tam, gdzie odnalazłam podobnych sobie .
|
|
 |
"Nie rozumiesz? Nie potrzebuję zrozumienia.
Ja zbyt wiele czuję, zbyt szybko kręci się ziemia"
|
|
 |
bo dziękować jest trudno. pomóż mi doceniać, jeśli jeszcze nie jest za późno .
|
|
 |
I jak odróżnić prawdę od fałszu, gdzie jedno z drugim niczym toksyczni kochankowie bawią się uczuciami?
|
|
|
|