|
niepierdol_dawajbuziora.moblo.pl
' Kocham Cię tak very mocno że jak Cię przytulę to Ci gały wyjdą .
|
|
|
' Kocham Cię tak very mocno , że jak Cię przytulę to Ci gały wyjdą . ; ]
|
|
|
i nawet jeśli obrażam się na Ciebie kilka razy dziennie, za każdym razem mówiąc, że to już na zawsze, to i tak Cię kocham ♥ !
|
|
|
rumieńce zapewnia mi słońce, mokre włosy deszcz, kolorowe paznokcie to mój wybór, ale uśmiech fundujesz mi Ty . ; **
|
|
|
Przyjaźń to niewyobrażalne zaufanie, wsparcie i niepotrafienie bez siebie żyć. : 3
|
|
|
na drodze do miłości powinni stawiać znaki ' uwaga, idiota ! '
|
|
|
Wiesz jak to jest gdy, patrzysz na Niego i wiesz jak bardzo Go kochałaś, ile dla Niego poświęciłaś, ile przez Niego wycierpiałaś, a On ma Cię łagodnie mówiąc w dupie ?
|
|
|
Dawno, Dawno Temu Wczoraj Pięcioletnia Staruszka, Co Miała Wysokiego Syna O Niskim Wzroście, Siedząc Na Drewnianym Kamieniu W Słonecznym Cieniu Nic Nie Mówiąc Rzekła:"Ale dziś upalny mróz" xd
|
|
|
bo jasne że w realnym życiu zawsze wygra ta pierdolona pusta dziwka.
|
|
|
Mówisz, że nie jesteś szczególnie uzdolniony. Ależ jesteś. To w końcu ty, a nie ktoś inny wpadł mi do oka, wpuścił do brzucha stado motyli, zawrócił mi w głowie i wcisnął watę w kolana. Już wiesz, do czego jesteś zdolny?
|
|
|
chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. przed bramą po ostatnim buziaczku nagle mówi do niej : - słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. chodź na pół godzinki do mnie mam wolną chate... - nie mogę.. - odpowiada panna. - chodź, prosze, prosze, prosze... - no dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później. - dobrze tylko się pośpiesz ! - zgadza się radośnie chłopak. dziewczyna wbiega do klatki po trzech minutach wraca całuje chłopaka i mówi : - no to chodźmy... w tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy - Zośka do jasnej cholery ! nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści ?!
|
|
|
wybiegłam z pokoju ledwo wpadając w zakręt . - mama! mama! gdzieś jest? - darłam się ślizgając się po wypolerowanych panelach, odwracałam się co chwilę sprawdzając czy tata za mną biegnie. nie mając pojęcia, że jestem już przy schodach sturlałam się na sam dół śmiejąc się jak dziecko. wpadłam do kuchni wywracając się przed samą mamą. - mamcia, ja Cię nigdy o nic nie proszę ale.. - nie skończyłam mówić kiedy wpadł tato biegając za mną dookoła wielkiej lady. - nie biegaj za mną do cholery! - darłam się. - spokój co jest do chuja? - krzyk mamy rozległ się w całym domu. przerażeni zatrzymaliśmy się patrząc na nią jak na obcego. - o co chodzi? - zapytała wymachując widelcem. - ta oto nasza wspaniała córeczka , najpierw oblała mnie pepsi , później zgasiła światło w łazience a na koniec podstawiła mi nogę kiedy wychodziłem z łazienki. - krzyczał. - mamo ale jakbyś widziała jak się wyjebał. - wybuchłam głośnym śmiechem i zakładając szybko trampki wybiegłam z domu .
|
|
|
mruczy do mnie kociak. z pełnym pyszczkiem miłości. ;*
|
|
|
|