 |
niepachniesztaksamo.moblo.pl
Jestem jaka jestem. Nie pije nie pale nie lubie różowego ale ubóstwiam czarny wole nosić spodnie i bluzy z kapturami niż spódniczki i bluzeczki z dekoltami. Nie o
|
|
 |
Jestem jaka jestem. Nie pije, nie pale, nie lubie różowego, ale ubóstwiam czarny, wole nosić spodnie i bluzy z kapturami, niż spódniczki i bluzeczki z dekoltami. Nie odpowiada? Przykro mi.
|
|
 |
Podobno ludziom śnią się osoby, które najwięcej o nich myślą - no to mój drogi musisz wiedzieć, że masz porządną obsesje na Moim punkcie.
|
|
 |
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
 |
Ze łzami w oczach patrzyła na jego szczęście, bo wybrała prostszą drogę - poddała się.
|
|
 |
Tak, to prawda. Nie potrafię dzielić się Tobą z nikim. Nawet z Twoją mamą czy bratem. A to dlatego, że tak cholernie się boję, że poznasz kogoś nowego, lepszego, ładniejszego. A ja zniknę z Twoich oczu, zapomnisz. I wszystko się skończy. Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, z którą utrzymujesz kontakt. To absurdalne, prawda? Przecież nie zamknę Cię w złotej klatce, żeby nikt na Ciebie nie patrzył, albo nawet oddychał tym samym powietrzem co Ty. Tak nie można, wiem to. Pomimo tego, w moim schowku są kartki ze szkicem tej klatki i planem, jakby Cię porwać i tam zamknąć.
|
|
 |
usiadała na mokrej trawie opierając się o pień drzewa. słabe promienie słońca przeciskały się przez koronę drzew, które zaraz atakowane były przez grube krople deszczu. odetchnęła unosząc delikatnie kąciki ust do góry. - może będzie tęcza? - zastanawiała się, kiedy jej telefon zaczął wibrować. wyjęła go z kieszeni i odczytała wiadomość. - tęcza jest po Twojej prawej stronie, a serce po lewej. idzie z kocem i nutellą uśmiechając się. spojrzała w bok zauważając go. szedł, a jego mokre włosy opadały na czoło mierzwiąc mu jego długie rzęsy. wykrzywiła usta na kształt uśmiechu i ruszyła ku niemu nie zważając na spadające z nieba krople.
|
|
 |
Stawiając stopy na mokrym chodniku ogarnęła ją tęsknota, która przerodziła się w spazmatyczny płacz. Uciekła z powrotem do domu chowając się pod łóżkiem w nadziei że ona minie tak jak strach przed potworami z drewnianej szafy.
|
|
 |
Mogłoby się wydawać że to nie boli. Nie zadaję jakiekolwiek cierpienia. Jednak tego nie można nawet porównać ze sztyletem, który ląduję prosto w naszym sercu. To coś większego. To tęsknota, która zjada mnie od środka.
|
|
 |
Siadam na parapecie, a stopy ubrane w kolorowe skarpetki wystawiam na zewnątrz. Opieram się o zimną ścianę i zamykam oczy. Czuję zimny powiew wiatru, który zaraz staję się niezauważalny przez smutek. Atakuję mnie od kilku dni przypominając mi że tylko jeszcze trzy dni. Trzy dni, przez które będę w miarę normalnie funkcjonować. Potem będzie tęsknota, smutek i żal. Wszystko na raz. Spazmatycznie zagryzam wargę i niemo krzyczę prosząc Boga o zatrzymanie czasu na jutrzejszej przerwie, gdzie będę mieć obok niego lekcje.
|
|
 |
Tłumić emocje, to jak wstrząsnąć butelką coca-coli odkręcając lekko nakrętkę.
|
|
 |
Nie mów, że chciałabyś jebnąć uczuciami o ścianę, bo próbowałam, a to gówno odbiło się i jebnęło mnie z podwójną siłą.
|
|
 |
Nawet nie wiesz, jak jest mi trudno napisać Ci 'dobranoc' , po czym zasnąć i nie pisać z Tobą całych 6h.
|
|
|
|