 |
niepachniesztaksamo.moblo.pl
Potrzebuję kogoś kto rozwieje moje wszelkie wątpliwości chcę pewności chcę Ciebie.
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, kto rozwieje moje wszelkie wątpliwości, chcę pewności, chcę Ciebie.
|
|
 |
A on nachylony w moją stronę tak intensywnie się wpatrywał w moje oczy. Cholernie się obawiałam, że w końcu ujrzy w nich miłość do niego.
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
Weź sobie skocz do woźnej na parter, bo biedna nie ma czym wytrzeć podłogi.
|
|
 |
Choćby w mojej głowie było milion myśli i tak przyćmisz każdą z nich.
|
|
 |
Bo tylko Ty potrafisz idąc swoim niepowtarzalnym zdenerwowanym krokiem, odwrócić się w kierunku bzyczącej Ci nad uchem muchy i powiedzieć do niej " spierdalaj! " tak pięknie.
|
|
 |
Przepraszam za moje wybuchy. Przepraszam za moje zawieszenia. Za mój smutek trwający prawie ciągle. Za to, że snuję się wszędzie jak swój cień. Przepraszam za to, że nie umiem już się uśmiechać. Że na Twój widok mam się ochotę na Ciebie rzucić jak mała dziewczynka i jak w tych wszystkich romansidłach powiedzieć Ci, że nie potrafię bez Ciebie żyć. Zacząć całować jak opętana. przepraszam, że już nie daję rady. Za moje poszarpane do cieniutkich nitek nerwy. Za te łzy.
|
|
 |
Oplotła zaszklonym spojrzeniem jego smutne oczy, przygryzione wargi i ściśnięte dłonie w pięści, później znów wróciła do jego oczu. Jego przygarbione ramiona nagle się wyprostowały, zrobił krok w przód i zatrzymał się, później powtórzył krok, aż w końcu jego bliskość nie pozwalała jej oddychać. Stali tak przez moment, potrącani przez ludzi na ulicy, aż w końcu wszystko zaczęło przybierać zupełnie inny bieg. Deszcz moczył jej ciało, a walczące z chmurami słońce rozświetlało jego twarz. Przytulił ją, ujął kruchą buzię w dłonie, a na koniec odszedł. Jakby nic, nigdy między nimi nie istniało. Wśród kropel deszczu słyszała jeszcze ostatni szept. Coś na kształt 'kocham'.
|
|
 |
Są takie dni, że mam ochotę nakleić sobie na plecy kartkę z napisem: "zostawić w spokoju".
|
|
 |
To nie tego chciałam. Zawsze przysięgałam Ci, że nigdy się nie załamię. Zawsze myślałeś, że jestem silniejsza. Chyba zawiodłam. Ale kochałam Cię od samego początku.
|
|
 |
Jeśli pokocham Cię jak RAP, to będziesz najszczęśliwszym mężczyzną na świecie.
|
|
 |
Ciepło, cieplej, przytulenie ♥ / niepachniesztaksamo
|
|
|
|