|
nieosiagalnaa.moblo.pl
Czasem kiedy mówię: u mnie w porządku chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział wiem że wcale tak nie jest .
|
|
|
Czasem kiedy mówię: " u mnie w porządku " chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział " wiem, że wcale tak nie jest ".
|
|
|
Masz cholernie trudny charakter. Pech chciał, że lubie wyzwania.
|
|
|
podbijaj do nas mała :* - to cho po mnie :* - spójrz przez okno :* - jesteś na dole? - jea! - ale ja się muszę ogarnąć. - jest ktoś w domu?' - zapytałeś, a za chwilę usłyszałam dzwonek do drzwi, moja mama ci otwarła, ja siedziałam w łazience i się szykowałam. zacząłeś z nią dyskutować na temat pogody, szkoły i tego, że nie powinna mnie wypuszczać nigdzie z domu bez twojego nadzoru, co oczywiście obie wyśmiałyśmy. 'możemy iść!' - twoja mama idzie z nami? - misiek.. - no co. - wychodzimy, nie wiem kiedy wrócę, hej! - bye bye pani teściowo! - jesteś nienormalny - za coś mnie musisz kochać - za głupotę na pewno - zaczęliśmy się gonić, a ludzie dziwnie się na nas patrzyli. krzyczeliśmy na całe miasto, ale to co, nie liczyło się wtedy nic poza nami, poza naszą miłością.
|
|
|
Zastanawiam się co jest w nim takiego , że nie nadążam za swoim tętnem .
|
|
|
Zastanawiam się co jest w nim takiego , że nie nadążam za swoim tętnem .
|
|
|
wyszłam z kościoła prosto wpadając na niego, przeszywał mnie wzrokiem z góry na dół. ja jedynie skupiłam się na jego twarzy, zielone oczy, brązowe włosy lekko postawione na żelu i kamienny wyraz twarzy. wszystko wróciło, nogi się ugięły a do oczu zaczęły napływać łzy, spuściłam głowę a on dopiero wtedy wyjąkał nic nie znaczące 'cześć' po czym odszedł do grupy kumpli. czułam się tak źle, że nie potrafię tego opisać. nie mogę bez niego żyć, z każdym dniem jest coraz gorzej. tylko czemu przez tyle czasu zdążyłam się w nim zakochać na zabój a ja dla niego zupełnie nic nie znaczę.
|
|
|
Znalazłam chłopaka, który odwróci się do kolegów i powie: Tak to własnie ta dziewczyna którą kocham.
|
|
|
" Jak gąbka chłonę, choć nie chcę, bo cierpię. " - Peja
|
|
|
Taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
|
i chcę być tą najważniejszą , rozumiesz ? tym jebanym numerem jeden . oczkiem w głowie . diamentem , za którego byłbyś w stanie oddać wszystko .
|
|
|
kolejna kreska, kolejna flaszka, kolejny szlug time, kolejny cios w ścianę, kolejne łzy, a Ty jak poradzisz sobie z kolejnym zjebanym dniem?
|
|
|
pamiętam ten dzień kiedy zabrał mnie do siebie i przy wszystkich , braciach , rodzicach i kumplach oznajmił , że jesteśmy razem , że mnie kocha i niezależnie od tego czy mnie zaakceptują będzie ze mną . nie wiedziałam wtedy co ze sobą zrobić , stałam tam obok niego w drzwiach salonu z wielkim strachem , z nogami jak z waty i tysiącami myśli. wszyscy wbili w nas wzrok i z niesmakiem na twarzy zaczęli marudzić , że nie jestem odpowiednią dziewczyną dla niego , że nie zaakceptują mnie i nie chcą widzieć w tym domu . czułam jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz , zrobiłam krok w tył i ruszyłam do wyjścia . z salonu rozległ się głośny śmiech , jego mama wybiegła za mną i na siłę wdarła do salonu. - żartowaliśmy, przecież wiesz, że każdy z nas Cię tu bardzo lubi i naprawdę cieszymy się, że zechciałaś tego debila, może w końcu zmądrzeje. - powiedziała i rzuciła mi się na szyję. od tamtej pory czułam się jak członek ich rodziny a dla jego kumpli byłam jak młodsza siostra.
|
|
|
|