|
To my, przepalone płuca i przepite gardła, pomyśl
Zanim zbluzgasz, tu współgra każdy element,
Bo nikt nie udaje kogoś kim nie jest, ej
|
|
|
Puszczam serie słów znów na pętlę
Bo wiem, ze ta gra jest w tobie tak jak jest we mnie, tej
|
|
|
W szklankach czysta, w sercach rap jak modlitwa,
Ambicja by wyrwać coś od życia, nie stać biernie tu
|
|
|
Tak jak ty szukam miejsc do których potem chcę wracać,
Tak jak ty czasem nienawidzę, nie umiem wybaczać
|
|
|
Mam spojrzenie na prawdę takie samo jak ty, raczej
|
|
|
Zawsze podniesiona głowa bo nie chodzę kanałami
|
|
|
Nie potrafię marzyć o tym czego nigdy nie widziałem
|
|
|
Chcę widzieć jak upadasz, potem krztusisz się krwią
Mam tu serdecznych ludzi i ich pomocną dłoń
To jak sąd ostateczny, rodzisz się i umierasz
Tej ekipy nie mierzę zawartością portfela
|
|
|
Nie wybaczyłbym sobie, gdybym kiedyś Was stracił
Jeśli kurwa zawiodę, jestem gotów zapłacić
|
|
|
Ty podajesz mi dłoń, a Ja chwytam ją w ciemno
Wiedząc, że wszystko, co najlepsze jeszcze przede mną
|
|
|
Z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa.A wtedy wiem,mogłabym za nich zamordować.
|
|
|
Nie obwiniaj świata. To Ty spieprzyłeś sprawę.
|
|
|
|