 |
nienormalnaa_nieprzewidywalna.moblo.pl
najlepiej jest to usłyszeć przeżyć poczuć. a nie przeczytać
|
|
 |
najlepiej jest to usłyszeć, przeżyć, poczuć. a nie przeczytać
|
|
 |
"Naprawimyyy tooo.. Nie ważne jak jest źle.."
-Znowu śpiewasz GrubSon'a?
-Tak, a co? -Nic, ta piosenka zawsze dodaje tej głupiej nadziei.
|
|
 |
- Ej... Mała ile masz lat ?
- Wystarczająco tylko żeby powiedzieć ci "pierdol sie" !
|
|
 |
Jedni mówili jej :"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." Inni,że: "Stara miłość nie rdzewieję." A Ja mówię po prostu: "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."
|
|
 |
Ja Cię nie ' < 3 ' . Ja Cię kocham..
|
|
 |
mówisz, ze kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna grzać. mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. właśnie dlatego boję się, gdy mówisz, że kochasz mnie.
|
|
 |
Po raz kolejny siedziała na swoim łóżku, w swoim, zamkniętym, pokoju. Po raz kolejny płakała przez niego. Dziś powód był prosty, powiedział nie na jej tak. Gdy odkładała kolejną, mokrą chusteczkę od jej łez dostała smsa. Od niechcenia wzięła telefon do ręki. Tak, to od niego. Już miała ochotę nie czytając, wykasować tę wiadomość. Wcisnęła "przeczytaj"... Jej błękitnym, zapłakanym oczom ukazała się krótka wiadomość. "Tak."
|
|
 |
Za co ich uwielbiam ? Za to, że gdy przychodzę do szkoły w fatalnym nastroju - nie mija jedna lekcja, a ja już płaczę ze śmiechu.
|
|
 |
w przedszkolu biegały za nim dwie najładniejsze dziewczynki. w czasie zabaw na dworze brały go za rączkę i zaprowadzały za wielkie drzewo wrzucając mu za koszulkę stokrotki . wszyscy inni chłopcy zazdrościli mu , że ma takie powodzenie u dziewczynek . od czasów dzieciństwa nic się u niego nie zmieniło , do tej pory biega z dwoma na raz . bo skurwielem trzeba się urodzić.
|
|
 |
te jego niebiesko-szare oczy , które kurwa doprowadzają mnie do szału . ten jego zapach , przez który odlatuje . i on bez którego nie umiem żyć .
|
|
 |
wpadliśmy do mojego domu przemoczeni od deszczu. przebraliśmy się, siedziałam na fotelu bawiąc się z kotem, on zaś przeglądał w necie jakieś strony. - zimno. - powiedziałam biorąc łyka jego herbaty. - do łóżka. - syknął biorąc mnie na ręce i rzucając się na łóżko. - nie, nie ma leniuchowania. - protestowałam próbując się podnieść. - nawet ze mną? - zapytał robiąc smutną minę. - z tobą wszystko. - zaśmiałam się, musnął lekko moje wargi i położył się na mnie łaskocząc mnie, krzyczałam żeby mnie zostawił kiedy do pokoju wbiegła mała kuzynka która rzuciła mu się na szyję krzycząc. - jeteś mój pecieś. - przekręcił oczami i biorąc ją na kolana zaczął całować w policzki. - no jestem twój. kocham cię wiesz? - powiedział jej do ucha puszczając mi oczko. - teś će tofam. - krzyknęła ściskając mu policzki i dając buziaka w usta.
|
|
 |
Bądź przy mnie. Jak kac po każdym piciu.
|
|
|
|