|
nielegalnablondynkaa.moblo.pl
Pobawimy się w miłość? Dobra zaczynaj. Kocham Cię. Przegrałeś...
|
|
|
Pobawimy się w miłość? - Dobra, zaczynaj. - Kocham Cię. - Przegrałeś...
|
|
|
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
|
|
|
gdy cie widzę, automatycznie wymyka mi się poetyckie "o kurwa ! "
|
|
|
Czasem mam takie fazy jakbym objarała całe pole marychy .
|
|
|
optymistka , realista . a mimo to zraniona egoistka .
|
|
|
imię: miłość
nazwisko: nieodwzajemniona
miejsce zamieszkania: moje serce,
ulica niespełnionych marzeń 1 ;*
data urodzenia: pierwsze spotkanie z Tobą
|
|
|
Zidentyfikować można mnie po tym, że bez żadnych zahamowań, potrafię całą prawdę pierdolnąć prosto w oczy.
|
|
|
Stał on pomiędzy ścieżkami: 'zależy mi', a 'mam wyjebane' i każdego dnia zmieniał swoją trasę, rujnując całą mnie.
|
|
|
Powodujesz uśmiech na twarzy, światełka w oczach i ciepło w sercu. ♥
|
|
|
- Ejj , Mała Napijemy Się Whisky Z Lodem . ? - Ale ty nie masz Ani Whisky Ani Lodu . - To Co . Ale Mam Fantę I śnieg Na Parapecie .
|
|
|
ścisnął Moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek, drugą natomiast próbował Mnie zatrzymać, gdy chciałam wyrwać się z Jego objęcia. patrzyłam w Jego oczy ironicznie się śmiejąc.- chcesz się na Mnie wyżyć?-syknęłam.-za to, że nie powodzi Ci się z Nią? że w domu nie jest tak, jak powinno być? że w szkole ciężko Ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli Cię zlewać?no uderz, proszę. - powiedziałam odbierając dotkliwie Jego milczenie. ujął jedną dłonią Moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął Mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz, tak abym patrzyła Mu w oczy. - Auu. - pisnęłam . - Już wiesz, jak bardzo Cię kocham?Jak tęsknię? Jak cholernie mi Ciebie brakuje? - krzyczał potrząsając Mną. wtedy z Jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne ' kocham '
|
|
|
-Chodź pokaże Ci gdzie możesz szukać miłości.--Mówiąc to wziął ją na ręce i zaprowadził w ciemny pokój, gdzie nie było nic oprócz jego samego.--No to teraz szukaj.-ale tu jesteś tylko ty-No właśnie!
|
|
|
|