|
Pokochałam te chwile, w których łapałam Cię na wpatrywaniu się we mnie...
|
|
|
traciłam Go. z każdym dniem czułam to coraz mocniej. mijała kolejna sekunda, a On coraz bardziej znikał. w końcu zniknął. bez słowa wytłumaczenia - pogrążając mnie w domysłach i pytaniach .
|
|
|
te wszystkie stany euforii, niekontrolowane skoki z radości, tańczenie ze szczęścia na środku ulicy. to nie było warte, dzisiejszego cierpienia.
|
|
|
Przegrali oboje, bo przecież i on początkowo usiłował brać udział w tej grze o własny los, tylko karty ciągle wybierał nie te
|
|
|
wiedziała, że albo teraz o nim zapomni na zawsze, albo będzie kochać go do końca życia.
|
|
|
i obiecuję, że nie odejdę zbyt daleko, ale pozwól mi iść... /
|
|
|
/ chciałabym zobaczyć twoją minę na wieść, że umarłam. /
|
|
|
I mimo wszystko, wciąż jesteś osobą, dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych.
|
|
|
I chyba nigdy nie umiałam walczyć o to co naprawdę kocham . Tak, naprawdę nigdy nie miałam odwagi się do tego przyznać. Nie chcę myśleć ile już straciłam.
|
|
|
/ Choć tak bardzo tęsknię do Ciebie, nie pamiętam już jaki byłeś. /
|
|
|
pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę, miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem piję wódkę
|
|
|
- Wznieśmy toast! - Za co? - Za niewypowiedziane myśli ,za zbyt skomplikowane słowa.. - Za niespełnioną miłość? - Dokładnie
|
|
|
|