|
niee-wiernaa.moblo.pl
A dziś? nałożę stary porwany dres nie zrobię nawet makijażu wciągnę kaptur na łeb. W rękę słuchawki złapie i podłącze do telefonu włączę odtwarzać pierwsza piosenka
|
|
|
A dziś? nałożę stary porwany dres, nie zrobię nawet makijażu, wciągnę kaptur na łeb. W rękę słuchawki złapie i podłącze do telefonu, włączę odtwarzać pierwsza piosenka piha i druga i trzecia. Wyjdę z domu będę się błąkać bez celu między ulicami, rozmyślając co mogło być ale nie jest...
|
|
|
Urodziłeś się oryginalny, nie umieraj jako czyjaś kopia..!
|
|
|
Rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
Mam czasem takie dni, kiedy chciałabym podejść i wyjebać Ci w gębę, ale zdarzają się czasem takie, gdy mam ochotę podbiec i się przytulić tak mocno, żebyś nie mógł się wyrwać z mego uścisku
|
|
|
w głowie wojna, w oczach pusto już nie pierwszy raz
|
|
|
nie pytam, bo pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć..
|
|
|
- Nie lubię nocy bez gwiazd
- A ja nienawidzę dni bez Ciebie ..
|
|
|
Najgorsze jest jak w jednym momencie wali się wszystko to co dawało ci chęć do życia...
dziś jesteśmy tymi przed którymi ostrzegali nas rodzice...
|
|
|
Jestem wredna i często zdarzają mi się egoistyczne zachowania. Po za tym ludzi traktuje z góry. Mam wysokie mniemanie o sobie. Ciesze się z tego co mam mając wrażenie, że na niektóre rzeczy nie zasługuje. Jestem chętna do pomocy, ale tylko w niewielkich sprawach, ponieważ jestem również strasznym leniem. Uwielbiam jeść słodycze, obijać się i fałszować bardzo głośno. Mogłabym wymieniać i wymieniać, a i tak nie będziesz wiedzieć o mnie nic. To mój mały urok. Nie dam się poznać nikomu. Ja o sobie wiem najwięcej, nie znaczy, że wszystko.
|
|
|
żyję w pięknym miejscu, żyję z dziurą w sercu .
|
|
|
widząc, że ktoś zajął Twojego miejsce przed szkołą, na palenie szluga, zacząłeś już to słodkie 'wypierdalaj'. wtedy zobaczyłeś mnie. - od kiedy Ty palisz?! - zapytałeś zły. - od jakiegoś czasu. - odpowiedziałam, i mocniej się zaciągnęłam. ukucnąłeś przy mnie, uważnie się przyglądając. Twoi kumple obserwowali całą sytuację. - wyjmij z ust, to świństwo. - powiedziałeś. pokręciłam z niedowierzaniem głową. rozkazywałeś mi, znowu. oparłam rękę ze szlugiem na kolanie. - bo co, kurwa? - syknęłam, łypiąc na Ciebie spode łba. - bo to, kurwa. - odparłeś, zaczynając mnie całować. wypuściłam szluga z dłoni, a on zaczął mi bezczelnie wypalać dziurę w spodniach.
|
|
|
byłam przekonana, że dam radę. chyba jednak, jest inaczej . nie daję. a tony chusteczek, które zużywam i miliardy papierosów, które wypalam, są tego doskonałym dowodem . nie wierzysz ? Odwiedź mnie kiedyś .. zapytaj co u mnie . na pewno opowiem wszystko ze szczegółami jak mi Ciebie brakuje .
|
|
|
|