|
niedzisiejszy.moblo.pl
Byłaś mą gwiazdą śmierci odebrałaś ostatnią resztkę życia z mojego wnętrza i odeszłaś na wieki. Mam nadzieję że nie dowiesz się co teraz czuję.
|
|
|
Byłaś mą gwiazdą śmierci, odebrałaś ostatnią resztkę życia z mojego wnętrza i odeszłaś na wieki. Mam nadzieję,że nie dowiesz się, co teraz czuję.
|
|
|
Ciężko oddychać tlenem wypełnionym dymem z pożaru, lecz nic nie potrafi ugasić żaru mego serca, jedynego organu, który jeszcze pracuje właściwie.
|
|
|
Nigdy nie uwierzysz jak cierpiałem, kiedy odeszłaś. Nigdy nie zrozumiesz, co czułem, kiedy twa miłość zniknęła. Nigdy nie dowiesz się kim dla mnie byłaś. Nigdy nie powiem Ci jak wiele dla mnie znaczyłaś.
|
|
|
Jestem zamkniętą księgą, nie przeczytasz ani słowa z oczu mych, zwierciadła mej duszy,
|
|
|
Mimo iż mój głos ucichł - krzyczałem, krzyczałem całą duszą, krzyczałem, ponieważ nie wiedziałem, co robić dalej.
|
|
|
"Uśmiechem witać każdy dzień." - powiedziałem budząc się przy niej.
|
|
|
Była tak ładna, że aż bolało. Kiedy ją teraz zobaczyłem... nic się nie zmieniło.
|
|
|
Zaczarowany chłopiec nauczony bycia grzecznym w porę zorientował się czego pragną kobiety...
|
|
|
.Zamknąć oczy.Nie myśleć o niczym.Chłonąć świat i gorąco jego biegu życia.Otoczyć się pewnością bycia i wiarą w lepsze jutro.Nie wspominać, nie rozpamiętywać. Znaleźć sens w ciszy powietrza, które jest zawsze przy mnie. Skupić się na samym sobie w sposób dotąd nie znany żadnemu człowiekowi. Nie wiedzieć, co to przyszłość i przeszłość.Ba! - nie czuć teraźniejszości. Odszukać swoje najczarniejsze miejsce w umyśle i schować się tam, schować tak, aby nikt mnie nie znalazł. Opuścić ciało w duchowym uniesieniu. Oświecenie. Stan umysłu, który nie jest osiągalny dla zwykłych ludzi takich jak my. A jednak możliwy i prawdziwy.Widzieć kolory tęczy zaraz po deszczu i blask porannego słońca, kończyć zachody słońca własnego życia i nie oczekiwać nic więcej. Spojrzeć na siebie w tej chmurze dusz i dostrzec piękno i dobroć.Nie nazwę się pięknym choć piękno swe widzę. Nikt inny nie spojrzy na mnie w ten sposób. Nie spojrzy swą duszą, bo dusza ma skryta. Odchodzi w niepamięć. Spójrz za nią raz jeszcze..
|
|
|
Zakończyłaś nas i bolało to gorzej niż jakikolwiek koniec. Teraz już nie boję się końca, koniec stał się łatwy do przyjęcia.
|
|
|
Nie patrz na mnie tak jakby cały świat dookoła nie istniał, nigdy więcej.
|
|
|
Zastanawiam się kiedy codzienna chwila umierania przerodzi się w śmierć całkowitą. Ciekawi mnie moment przejścia na drugą stronę, spakowania wspomnień w okute żelazem kufry i wysłania ich w wieczność. Wieczność to taka chmura z której lepisz dom i ludzi swoich marzeń. Mieszkasz w nim - w domu który przynosi ukojenie, ulgę, miłość i spokój, ale i tak tego nie czujesz bo to przecież Twoje idealne miejsce w którym błogość mogłaby tworzyć przepiękne rzeczy o przepięknych kształtach. Nie ma już głodu, bólu i cierpienia. Zło nigdy nie dosięgnie twojego ciała, które z resztą istnieje dzięki Twojej jaźni. Nazywamy to duszą – czymś co czyni nas wyjątkowym. Iskrą Bożą daną ludzkości jako wielki dar miłości. Śmierć jest tak blisko – na wyciągnięcie ręki. Czeka skulona za naszymi plecami na jeden moment naszego zawahania. Waham się każdego dnia. Ale wtedy myślę, że tyle lat przede mną. Lat, które mogą zmienić wszystko. Lat które mogą sprawić, że znowu będę szczęśliwy w ten jedyny magiczny sposób.
|
|
|
|