Traktowałeś mnie jakbym była nikim, mówiąc że jestem wszystkim, dopiero po czasie zoriętowałam się że owszem jestem wszystkim, czego nienawidzisz. / nie-przytomna
Płaczę codziennie. Nie, nie z Twojego powodu, frajerze. Płaczę ze śmiechu, bo mam takich zajebistych przyjaciół, którzy potrafią uporać się z moimi problemami lepiej niż ja sama.