 |
nibynic.moblo.pl
tęsknię. ale to za mało by wyrazić jak mi Cię cholernie brakuje.
|
|
 |
tęsknię. ale to za mało by wyrazić jak mi Cię cholernie brakuje.
|
|
 |
przedwcześnie pozbawiona złudzeń rzygam na sztuczność uczuć.
|
|
 |
nie pytaj mnie o jutro. to za tysiąc lat.
|
|
 |
miałam dzisiejszej nocy siedemdziesiąt tysięcy snów. żaden nie był o Tobie. opisy
miałam dzisiejszej nocy siedemdziesiąt tysięcy snów. żaden nie był o Tobie.
|
|
 |
Gdyby przypomniało Ci sie że istnieje, to zadzwoń, daj znać że żyjesz, jesteś szczęśliwy, i nie mam powodów do zmartwień ;*
|
|
 |
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek innych nie musi odbierać za godzinę w przypływ furii usuwa jego numer każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa przecież zna te numery na pamięć a zdjęcia są w koszu łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię kochanie? Mówisz o mnie. opisy
- Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każ
|
|
 |
Ekran mojego telefonu już dawno przestał wyświetlać twoje imię. Nie ma go w ostatnio odebranych wiadomościach ani połączeniach.
|
|
 |
ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.
|
|
 |
a Ty jesteś lepsza niż bułka z masłem,
niż czekolady, gwiazdy z telewizji
a Ty, a Ty
niż samochodzik zdalnie sterowny,
niż pieniążki i słodyczy.
|
|
 |
stroję się w uśmiechy do Ciebie, te z dołeczkami tak jak lubisz.
|
|
 |
Usiadłam i objęłam głowę rękami. Marzyłam, żeby ja odkręcić, położyć na podłodze przed sobą i dać jej takiego kopa, żeby się odchrzaniła i poleciała, gdzie pieprz rośnie, i żebym jej nigdy nie mogła odnaleźć.
|
|
 |
miał się nam nie kurczyć świat.
|
|
|
|