|
nauuuczmniekochaac.moblo.pl
z a p o m i n a m . już na zawsze
|
|
|
z a p o m i n a m ." już na zawsze "
|
|
|
- kierujesz się sercem, czy tym co powiedzą inni szmato ?
|
|
|
i mimo wszystko, wciąż jesteś osobą, dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych.
|
|
|
chuj ci w ryj, kij ci w dupę, zresztą ty i tak powiesz, że jest super, jebie ciebie całą twoją grupę, co, nic nie boli, już rozjebany kuper [sobota - z dedykacja]
|
|
|
nic mnie tak nie wkurwia, jak chwile, w których mnie rozśmieszasz, a ja powinnam być na Ciebie zła.
|
|
|
gdy mną pogardzisz dostaniesz w japę i będziesz robiła za, do podłogi szmatę.
|
|
|
jesteś moją czterolistną koniczyną, wielką podkową, garnkiem złota na końcu tęczy, szczęściem, po prostu.
|
|
|
niszczę sobie włosy farbą, wątrobę wódką, płuca fajkami, a serce Tobą. [facees]
|
|
|
tyle szmat u mnie w szkole, a podłoga dalej brudna.
|
|
|
Była na szkolnej imprezie. Nie bawiła się dobrze z myślą, że jej ukochany odmówił pójścia z nią do klubu. Siedziała przy stoliku. Nie wytrzymała śmiechu koleżanek i podrywów chłopaków. Wyszła zapalić. Przyłożyła czoło do zimnej ściany budynku i raz za razem zaciągała się dymem. Truły jej się płuca. Przymknęła oczy i próbowała uspokoić wkurwione myśli, gdy nagle poczuła, jak ktoś całuje ją we włosy. Nawet dym tytoniowy nie przebije jego zapachu. Odwróciła się do niego szybkim ruchem. 'Z kim przyszedłeś ? Piłeś już ? Jak w ogóle mogłeś mi odmówić ?! Nawet nie zainteresowałeś się, czy ze mną ok ! Nie napisałeś ani jednego jebanego esem...' Nie dokończyła, bo właśnie zamknął jej usta pocałunkiem. Oderwała się w końcu. ' Nie rób tak więcej. ' Powiedziała słabym głosem. Znów ją do siebie przyciągnął. Znów usta miała zajęte. Przerwał. Wtuliła się w jego klatkę piersiową. ' Uwielbiam, gdy się złościsz. ' Usłyszała. Zacisnęła mocniej dłonie na jego plecach.
|
|
|
|